Moje dorenbosy nie mają tego paskudztwa... tfu... tfu... oby nie przylazł ten chrzaszcz bo nerwa będę miała kolejnego... a po remoncie to z nerwami średnio
Jak w domy był sajgon z remontem (ten najgorszy czas z kurzem, brudem itp) to krąg i pawilon to nasze miejsce spoczynku, odrabiania lekcji, posiłków było
Z moich obserwacji mogę napisać, że pierwszy sezon przyrosty są takie sobie, natomiast kolejne lata już są naprawdę spore... kilka stron wcześniej wrzucałam foty stożków właśnie do porównania...
* te z żurawkami od południa mają 3 lata - przyrosty nawet kilkanaście cm będzie
* te od frontu sadzone zeszłej wiosny zaledwie kilka cm
Cisy tylko tnę, daję pić.... żadnych zabiegów pielęgnacyjnych nie przeprowadzam
Żółknięciem od środka specjalnie jeśli podelwasz regularnie bym się nie martwiła.... Toszka jak dobrze pamiętam pisała, że taki mają teraz "czas"
Dziękuję bardzo za uznanie.... choć mam troche wyrzuty sumienia, że ostatnie tygodnie poszedł w odstawkę... ale, żeby nie było, że całkiem wyrodna ogrodniczka jestem to napiszę że w zeszłą srodę kanty trawnika pociachałam
Myślę, że dwa dadzą radę - choć czasu minie trochę, zanim się pozbierają... i to mnie wkurza, że człowiek płaci nie mało , a tu takie pipcie wylazły i to na samym froncie... no i szkoda mi dwójki pozostałych...