hahaha, a ja niegrzeczna właśnei mam Takie grzechy poczatkującego ogrodnika. Ale jako poczatkujący ogrodnik przypadkiem nie posadziłam ich w pełnym słońcu, właściwie to mozna powiedziec ze rosną prawie w cieniu i odpukac tfu tfu rosną kilka ładnych lat Kluczem jest wiosenny oprysk parafinowy plus polewanie wodą od góry, po igłach. Na słońu u sąsiadki bida z nędzą
To, że mocno padało nie oznacza że bryła jest wilgotna, liście działają jak parasol i pod rośliną zapewne jest sucho. Moja rada - podlać -zalać obficie bryłę przed przesadzeniem.
Sama nie wiem, co o tym myśleć, ale wiem że są tzw. "dopychacze" tanich mieszanek i w zmowie nie biorą na pewno udziału renomowani producenci. Tylko tacy, co sprzedają nasiona na targu (dni targowe w każdym mieście). Takiego nie masz jak posądzić o cokolwiek.
Odnośnie hidcotowej, te pół metra to chyba będzie trawnik, jeśli nasza petycja wcześniej zaakceptowana...hmmm! teraz nie przejdzie??? Nie rozumiem. Miała być kostka szara, podjazdy szare, teraz w projekcie asfalt i podjazdy czerwone??? Tez nie rozumiem. Ja miałam być pod ochroną (miałam obiecane nie ruszanie rabaty), a nie jestem
Danusiu, dziękuję za możliwość korzystania z Ogrodowiska!
Wiersz napisała moja przyjaciółka - chciałabym go 'podarować' Tobie - Kobiecie Inspiracji.
Kobieta szkłem w oku
W zielonkawych tęczach ogrodów miłości,
pod różanym kolcem tętni jednostajnie,
zachce jej się kwitnąć obejmując ważki,
to zaniedba elfy... to się nimi zajmie...
Zmienna jest w nastrojach, ściąga z siebie burze,
motylim nadziejom skrzydła powyrywa,
zapuści korzenie gdzieś, gdzie nie jest chciana,
wraz z zachodem słońca zacznie się ukrywać.
Wyjrzy raz zza brzozy, drugi raz zza chmury,
spadnie cierpkim gradem, odda się sekretom.
Imion ma tysiące, każde szkłem jest w oku.
Cóż poradzić na to... w końcu jest kobietą...
Będę rozmyślać. Nie mam pomysłu jeszcze.
Problem w tym, że rabata jest na kamieniach i żwirze i jest bardzo sucha. Nawet jeżówki więdną, a przecież suszy nie ma. A wielkie liście bordowe to ulubiona języczka w odmianie 'Britt Marie Crawford'.
Hmm... jak sie jedzie 180/h
Wiem że daleko, ale skoro czasem bywasz w Kraku to pamiętaj o zaproszeniu - drzwi zAwsze dla Was będą otwarte Może będziesz u klienta, może na targach a moze po prostu będziesz chciała się wyrwać do Lajkoników - daj znać - bedę czekać z kawą