Ależ pogoda. Wczoraj czekałam, aż się rozpogodzi, żeby posadzić resztę truskawek. Nie doczekałam się, więc poszłam w tej ciągłej mżawce działać. Truskawki przeznaczone do ziemi już w niej siedzą.
Zastosowałam agrowłókninę. Znalazłam na youtube fajny sposób na robienie dziur, pewnie żadne odkrycie, ale może ktoś z Was też nie widział - rancik metalowy (ja użyłam malutkiej formy do pieczenia) i palnik gazowy. Ogromny plus, że te dziadostwa z agro się potem nie snują, bo brzegi są przygrzane.
Posadziłam też na miejsce Madame Anisette i Artemis. Podsadzone bodziszkami Rozanne i szałwią purpurową.
Niestety pogoda nie sprzyja użytkowaniu narożnika na tarasie. Mam nadzieję, że w majowy weekend się to uda

Jeszcze nie przyzdobione jak trzeba i donice w proszku, ale sie muszę pochwalić
Za pleckami narożnika po lewej planuje jeszcze donice.