Dopiero teraz zakwitły irysy na garażowej. Słońce świeci tutaj dopiero po południu.
Bezodmianową imperatę cylindryczną zadołowałam na rabacie w donicach. Znalezione w czeluściach tej rabaty róże okrywowe posadziłam za berberysami. Wyraźnie odżyły, ale w tym sezonie z powodu przesadzania będą pewnie skromniej kwitły. Białe różyczki Meidiland, które rosna z drugiej strony, właśnie rozpoczęły kwitnienie.
Okołostudzienne klimaty
Uwielbiam doktorka za kolor i aksamitność jego płatków (Souvenir du dr Jamain). Obok ruszyły róże Bonica.
Tu rośnie drugi. Ma trudniejsze stanowisko.