Tak wyglądała zaraz po kupieniu, a sadzona była zeszłej jesieni.
Te nowe sadzonki kupione kilka tygodni temu z innego źródła wyglądają identycznie jak tamte wtedy.
Kolejna samosiejka. Nigdy nie było na mojej działce krwawnika. Nie wiem skąd się wziął. W każdym razie zostaje, bo mi się podoba. Mam dwie kępy sięgające pasa.
Widziałam gdzieś kiedyś zestawienie tegoż zwykłego krwawnika z rozchodnikami. Było cudne i .....idealne na moje piaski
Jak bym miała taki widok za oknem w pracy to by mi się wcale nie chciało pracować . Tym bardziej że narzędzie pracy w zasięgu ręki.
Który z twoich powojników rośnie największy? Wyłączając montanę bo wiadomo że to potwór, przynajmniej do czasu. Szukam czegoś na zastępstwo dla wymagającego ciągłego przycinania winnika.