Ewo stolik jest stary, przemalowałam go ma biało, krzesła to nabytek ubiegłoroczny. Bardzo lubię ten zestaw, rozświetla każdy zakątek ogrodowy. Jest w miarę lekki, więc wędruje w różne miejsca, no i powiem Ci, że bardzo fotogeniczny jest.
Róże w większości już czyszczę, bo od deszczów porobiły się brzydkie mumie, ale z deszczu oczywiście jestem zadowolona.
Jasmina w tym roku przeszła samą siebie, miała ze 3m szerokości, cała w kwiatach.
Oprócz fioletowych przetaczników kłosowych mam też długolistnego First Match. Dopiero w tym roku po przesadzeniu na pełne słońce, zaczyna ładnie rosnąć
Dziękuję Elu za rozruszanie mojego wątku. Masz rację w tym co piszesz. Podobają mi się różne style ogrodowe, ale najbardziej lubię ten mój wymyślony styl ogrodowy. Wszystkiego dużo, kolorowo, z migającym światłem świec po zachodzie słońca. Faktem też jest, że nie poświęcam za dużo czasu na Ogrodowiskowe posiadówki przed komputerem. Muszę dbać o moją kondycję fizyczną, więc do porannych półgodzinnych ćwiczeń dołożyłam sobie codzienne spacery. Dla mnie spacer półtora kilometra w tą i z powrotem to duże wyzwanie, ale już daję radę. Zrobiłam się trochę mocniejsza, więcej mogę. Sporo wstawiam na instagramie, tam wystarczą serduszka i wiem, że ktoś był, komuś się podoba to co robię, czasem ktoś napisze coś miłego.
Stawiam kawę i ciepłe rogaliki dla wszystkich zaglądających.
A u mnie w ogrodzie og 2 tygodni remont. Jeden taras przy samym domu zostanie powięksony, a drugi powstaje na słonecznym stanowisku. Kilka zdjęć z etapów budowy.
Najlepsze zostawiłam na koniec. Poskrzypek liliowy bardzo się starał, przeprowadził inwazję książkowo według wszelkich doktryn Natowskich, ale ja byłam skuteczniejsza, więc ostatecznie zatriumfowała właścicielka tego przybytku, czyli ja
"Gdzie te kanciki, prawdziwe takie.. Gdzie te kanty oł jeeeeee!"
Jeszcze się do tego nie zabrałam, ale lepiej późno, niż później . Za to roślinki niczego sobie, więc połowa sukcesu jest haha
06.06.2024:
Latosie koleusiki wyprodukowane (jak w tym starym dowcipie) na mymłonie ( a co to jest mymłon? )
I zabiedzone cebulki liliowe, które dzielnie znosiły mą opieszałość, wyszły trochę (żeby nikogo nie urazić) niskorosłe, ale za to są i kwitną! W przyszłym roku na pewno będzie lepiej
A oto perła koronna: Ananas Noir- na niego liczę bardzo, bo skaldowie z forum o pomidorach już o nim pieśni pochwalne wyśpiewują - czy zasłużenie, to się niebawem okaże. Tuż obok pierwsza zawiązana miechunka- tutaj też ciekawość mnie zżera (potem ja zeżrę ją- musi być równowaga w przyrodzie ).