Gdy mieliśmy owczarka to jak było kilka stopni poniżej zera wędrował on do domu Ale koce i stare kurtki miał cały rok, co by mu zimno ani twardo nie było
Jak to "po cichu"...? Wystrzał armatni ma być, bo po cichu, to ja mogę nie dosłyszeć! Sebciu, ja stoję za Tobą . Żadna kolejka mi nie straszna, ongiś za kostką masła stałam 6 godzin...
Danuś, u nas -9, 10 cm śniegu - całkiem przyzwoita zima. Hortensji ogrodowych w tym roku nie okryłam. Będzie loteria...
Buziaki
A ja będę bronić albo przynajmniej przed karaniem całą Madżen w poduszki owinę Dziewczyny - mogę się założyć, że będziecie wzdychać do nowych drzew Po za tym wisząc na płocie przez brzozy juz nic nie było widać
Sebek zdriffftem uważaj.to tak po przyjacielsku.ależ mi się piesa z kokardką spodobała....chyba swojej zawiążę......che ta dzikuska pewno by ją pomyliła z nitką dentystyczną.pamiętam jej pierwszą zimę jak do budy w trosce o nią włożyliśmy stary koc.rano zbierałam strzępki po całym kojcu a buda była czyściutka
SEBEK--------kurcze aparat nowy.......no tak na razie obczajam to cudo .
Wstyd mi będzie jak dalej takie beznadziejne fotki będę robić.musisz chyba poczekać aż jakiego kursa załapię.na razie dróżki kalwaryjskie focę
EWKA-----Mamo jak ja wspominam tę zimę u ciebie ......i ten basenik i saunę i ogród magiczny zimą równierz ...i ognisko i śpiewy ......i tańce
.....no może tylko tych koziołków na stoku nie wspominam dobrze .....ale nawt i tu się śmieję
AGATA------a czy ty wybierasz sie do Krynicy z nami ?
Sebek witaj po świętach wyczytałam że się tak najadłeś że nie możesz patrzeć na jedzenie ----to pytanko ha ha to po co jadłaś ha ha Pozdrawiam poświątecznie