Malkul, a nie czujesz wysuszonego powietrza? Jak palimy, to widać, jak wilgotność w oczach spada. I podłogi się rozłażą i w gardle mnie drapie.
I za leniwi jesteśmy, żeby ciągle to drewno nosić. Wolę automatyczne ogrzewanie. No i do tego często wracamy później, albo gdzieś wychodzimy (nasze zajęcia, Laury.) Rozpalanie o 21 nie ma sensu.
My mamy w garażu to samo drewno, które kupiliśmy po wprowadzeniu. Sąsiedzi zużywają po 3-4 metry zimą.