Piękna, mnie też zachwyca, jak idę na ogród przy takiej pogodzie, to czuję że żyję, ostatnie dni dały mi tyle energii, a przecież to dopiero początek, właściwie to przedwiośnie dopiero
Wieniec nie będzie potrzebny, od stania się nie umiera
Nie nie żartuję oczywiście, daleko w nich nie zajdziesz, ale kilka kroków dasz radę, wierzę w ciebie, bo coś czuję że to ciebie M do tego fitenssu wyśle, mój by raczej tych butków nie założył....hihi
Wszystko można tylko przed rozwojem liści- bałam się jedynie na bukszpanach, trzmielinie, różanecznikach, czyli tych, które trzymają liście- bo nie wiem czy można u nich stosować, iglaki można, musi być ciepło ok 10 stopni, najlepiej bezwietrznie, dziś tak u mnie było dlatego się pokusiłam i mam już za sobą, a pryskałam wszystkie zagrożone rośliny i te na których przędziorki miałam- karłowe iglaki, róże, modrzew, niektóre krzewy.
Dzisiaj trochę poszalałam, przycięłam trawy, hortensje, ale jeszcze nie wszystkie, trochę tego jest, a sterta do palenia rośnie i prysnęłam promanolem.
Gosiu, jeszcze się wstrzymałam, jest mróz w nocy i nad ranem; dziś od rana pracowałam na ogrodzie, nawet trawy nie ruszam, jedynie szałwię omszoną wycięłam, suche pędy i wybieram liście;
moja rada, wstrzymać się, potem cięcie jak już bez mrozu i szybko ruszą, tak zrobiłam rok temu i miałam wyjątkowe hortensje, na dowód fotka