Ewelino na dach bym w życiu nie wszedł, wtedy bym brał młotek i tłukł szybe do piwnicy

... ufff okien dachowych nie mamy nigdzie bo na balkon po drabinie już wchodziłem
Kamila mało chlubny tent talent, ale zawsze to coś

powiem Ci, że byłem ale ja w ogóle nie czuję już ogrodowych spraw, od stycznia zapewne mi wróci jak co roku bo mam jeszcze sporo do planowania... teraz w głowie mi grudniowe planowania bo troszkę mam roboty zamówionej, ale na razie staram się jak najmniej świątecznie