Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "ren133"

Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 13:55, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)
a wiesz jak to zrobić?


Syn mi zrobił
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 13:54, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
I moja mała inspiracja:

Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 13:48, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
rozark napisał(a)
A ja jestem przeciw - mam uczulenie na brzozy


I jeden głos przeciw
Ogród mały, w cieniu i na ciężkiej glebie 13:31, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Dziękuję za szczegółową instrukcję
U mnie w grę wchodziłaby rabata od strony północnej, sporo słońca, gleba słaba do przygotowania.
Pozdrawiam
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 13:24, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Wklejam raz jeszcze projekt nawadniania bo poprzednia wersja była bardzo niewyraźna:



Ale czy jest lepiej? no może trochę

Ps. Dł działki 46m szer 26m.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 13:19, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
jankosia napisał(a)
Jak postawisz na brzozy to ja Ci będę kibicować - uwielbiam!


Dzięki Jeden głos za!
Moja codzienność - ogród Oli 12:46, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Agi2006 napisał(a)


Olu ja tez planuję rząd brzóz a przed nimi trawkę ML i tez myślałam nad rozchodnikiem ale on podobno bardzo pożno się pojawia i byłoby pusto do końca lata....Nie obawiasz się tego?


Witajcie
Widzę, że nie tylko ja mam apetyt na rabatę z brzozami
Będę podglądać
Brzozy i red baron rewelacyjny duet!
Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:) 12:37, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
popcorn napisał(a)
nie kupiłam, nie mam gdzie posadzić miały ze 35 cm wysokości, dość gęste, za rok byłaby z nich ładna kuleczka, myślę sobie


To faktycznie niedrogo
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 12:33, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)
zmieniłam plik z .pdf na .jpg


Boszsze jaka jestem zaco...a Dzięki
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 12:08, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)

jak możesz!
moje kule są foremne tylko trochę "inaczej"


Przecież pisałaś, że wg Ciebie trochę im brakuje do kształtu idealnego czyli kuli, to poradziłam
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 12:06, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)

no to niedobrze, że dopiero teraz się dowiaduję, że źle.
Trudno, system już kupiony, jak będzie za mało, to dołożymy później.
jak dla mnie wyglądało przyzwoicie...



Noo teraz dodałaś projekt ze zraszaczami (gdyby to były statyczne to tez myślę, że byłoby za rzadko) a może teraz Danusia wyda inną opinię
Ponawiam pytanie - jak dodałaś ten projekt, który dostałaś na e-mail?
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 11:58, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)
moze jeszcze dasz radę, ja moją lawendę wysiałam tydzien temu.


No to spróbuję
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 10:53, 12 mar 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 865
Do góry
ren133 napisał(a)


No ja to juz w ogóle się nie znam, ale gdzieś czytałam, że takie nieforemne kule podsadza się małymi sadzonkami bukszpanowymi a potem formuje.

jak możesz!
moje kule są foremne tylko trochę "inaczej"
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 10:39, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)
Nie miałam szablonu, nie wiedziałam jak go zrobić o użyć.
Do kulek im daleko, nazwałabym to raczej walcami albo jajami. W zasadzie może pozostawię i potraktuję jako dekorację wielkanocną ...
prześlę zdjęcia w ramach dydaktycznych, jak nie należy ciąc bukszpanu


No ja to juz w ogóle się nie znam, ale gdzieś czytałam, że takie nieforemne kule podsadza się małymi sadzonkami bukszpanowymi a potem formuje.
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 10:34, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)
lawendę trzymałam w zamrażarce przez tydzień, zgodnie z sugestią Kasi. Zadziałało. Zobaczymy czy się nie zmarnuje.
Mam też 6szt (z 10) pelargonii, i kilkanaście petunii. Nie wiem czy się utrzymają, bo część która wcześniej wykiełkowała się nie utrzymała. Coś robię źle ale nie wiem, co.


No to teraz to jestem skazana już na gotowce
Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :) 10:24, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
anitan napisał(a)
nie mam pewności ale wydaje mi się, że nie mamy zraszaczy statycznych.
Linia kroplująca 200m ale będzie na razie wykorzystana może w 10%(nie mam jeszcze rabat)
a ilosć sekcji? może wstyd, ale nie wiem.
załączam projekt położenia rur


OK rozumiem, pewnie M ogarnia wszystkie techniczne sprawy Jesli chodzi o linię kroplującą to czemu wykorzystasz na razie 10% przecież na same tuje chyba wyjdzie Ci więcej? I jeszcze jedno pytanie (tylko się ze mnie nie śmiej) jak ty załączyłaś ten projekt?
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 10:04, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
rozark napisał(a)
ja też nie pomogę, nawadniania nie ma i nie planuje, u mnie co roku zmiany i przesadzenie, nowe rabaty...


Rozumiem
Ponieważ jeszcze przez jakiś czas nie będę mogła pracować w ogrodzie... Mogę sobie tylko patrzeć przez okno i ... planować Zastanawiam się cały czas nad tym długim wąskim pasem przy garażu (17m x 2,40m) bo ja chciałabym w ogóle zrezygnować tam z trawnika ... Nawet mi to ktoś proponował tutaj ... tylko musiałabym jakoś M przekonać Nie wiem tylko czy sama jestem do tego przekonana. Co myślicie o brzozach pożytecznych nieregularnie rozrzuconych, pomiędzy nimi hosty, może derenie, carexy, byliny a wiosną krokusy i tulipany?
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 09:52, 12 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
jankosia napisał(a)
Może umieścisz pytanie w wątku o nawadnianiu?


Jak zwykle dobry pomysł, Jankosiu
Ogród mały, w cieniu i na ciężkiej glebie 08:53, 12 mar 2015


Dołączył: 27 paź 2014
Posty: 6326
Do góry
ren133 napisał(a)


Myślałam, że nie będę miała róż u siebie. Ale jak tak patrzę na Twoje róże to zaczynam się do nich przekonywać. Tylko one wymagają chyba spoooro pracy... Reniu, piękne!


Dostałam takie zapytanie na priv, pozwolę sobie odpowiedzieć razem


Witaj Reniu.

Mam do Ciebie pytanie. Będę sadziła za niedługo 12 róż z gołym korzeniem. Możesz mi powiedzieć, w jak przygotowane podłoże je posadzić? Na razie kupiłam 4 20-litrowe worki gotowego podłoża dla róż. Myślałam też, żeby podsypać im na dno obornik krowi granulowany, ale pani ze sklepu powiedziała że albo albo. Za dużo wszystkiego naraz będzie. Obornikiem mogę w przyszłości je podsypywać. Jakie masz w tym doświadczenie? Bo widzę, że róże uprawiasz z powodzeniem.

Z góry dziękuję.


Najpierw może napisze jak wybierałam róże.

Ponieważ po poprzedniczce odziedziczyłam 4 róże musiałam o nich poczytać. Na wiosnę przycięłam, pokulam się okrutnie ( bo nie miałam rękawic skórzanych - to podstawa) i pięknie zakwitły. Ale już w lipcu zaczęły chorować, nie pomogły opryski, pod koniec sierpnia róże były bez liści. W 2011 zmarzły i powiedziałam sobie - nie sadzę nowych, bo krew się leje. Minął sezon i gdzieś koło grudnia wyszukiwałam roślin kwitnących do cienia. Natrafiłam na wpis Danusi o róży chyba Veilchenblau że można ją sadzić nawet na północne ściany. I jak zaczęłam czytać o tych różach to nabierałam coraz większej ochoty na nie. Ale były 3 warunki, maja nie mieć kolców, nie chorować i nie mam ich okrywać na zimę. Dzisiaj pewnie bym kupiła inne róże ale cieszę się z tego co mam. Oczywiście nie wszystkie są bez kolców ale teraz mam rękawiczki i nie przeszkadza mi to tak bardzo.

Jak sadziłam.

Wykopałam dół ok. 40 cm na 40 cm na 60 cm głębokości. Wsypałam obornik granulowany, na to kompost i na to glinę/ziemię rodzimą zmieszaną z piaskiem. Założyłam, że zanim korzenie urosną i sięgną obornika to roślina urośnie i z niego skorzysta. Róże sadziłam po uprzednim moczeniu w wodzie ok. 3-5 cm poniższej szczepienia . Wtedy mniej przemarzają ale i podobno mniej kwitną. Ja na swoje kwitnienie nie narzekam . A na zimę tylko kopczykuję kompostem.

O różach mówi się, że to królowe więc wymagają dopieszczenia. Będę je pryskać jak i cały ogród miedzianem, potem jako nawóz dostaną AstVit, w czerwcu/lipcu opryskuję Bioseptem a potem trzeba chodzić i oglądać czy nic ich nie podgryza, czy nie chorują ... i odpowiednio reagować. Obcinać przekwitłe kwiaty. Ciąć na wiosnę. Reasumując nie można powiedzieć że są bezobsługowe ale tak dużo przy tych nowych odmianach pracy nie ma.

Najważniejszy czynnik to odpowiedni dobór odmiany. Trzeba uwzględnić kwitnienie, stanowisko, ziemię rodzimą, zdrowotność. Jak piszą, że do pełnego słońca to trzeba wiedzieć, że jak posadzimy w półcieniu, bo będzie kwitła ale słabiej.

Ja uwielbiam róże za zapach. Nie mogę się już doczekać.
Ogród Mirelli 07:29, 12 mar 2015


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
Do góry
ren133 napisał(a)
Ślicznie! Na jaki kolor będą kwitły?

Prawdziwie wrzosowy różowo-fioletowy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies