Bardzo lubię orliki, to były pierwsze kwiaty jakie posadziłam w ogrodzie, niestety w tym roku już się tak zeźliłam, że wywaliłam to co było. Rok w rok są zżerane przez jakąś mała zieloną paskudę w ilościach hurtowych, która dosłownie w oczach pożera listki orlików. Pryskałam czym się dało, ale co odrosły nowe listki to kolejna partia zielonych kosmitów się pojawiała i zostawiała ażurki z listków, a właściwie tylko nerwy po listach i smętne łodyżki.
A takie były piękne ...
pokaż jakie masz te kwietniki upatrzone, mi mąż będzie robił ... takie klasyczne co teraz mnóstwo jest po necie, takie prostopadłościany metalowe z profilu zamkniętego nawet po pracy ma pojechać po materiał
doniczki naprawdę fajne ... no tak po zdjęciach nie wpadłabym na to, że to plastik
fajnie jak jest tak zielono w domku ... u mnie jeszcze te moje małe huragany po domu biegają na stole nie mogę nic postawić, na komodzie w salonie ... wszędzie na razie ich zabawki ... moje ozdóbki nie mają póki co siły przebicia
Poranek był piękny, ale tylko chwilkę. Cały dzień posępny i smutny. Mam 38 gorączki i mnie trzepie. Masakra. M leży zasmarkany. Nienawidzę chorować!
Niestety z tej strony głęboko, jakieś metr od brzegu jest około 1,80 może dwa i ta temperatura wody. Chyba bym umarła jakby sie wykąpała
W takich kaloszach biegam od maja średnio
Zakwitną, zobaczysz. Moja kępka białych zakwitła w listopadzie , czyli nie zakwitnie na wiosnę
Zapach mięty kocham, nie wiem co jest takiego w mięcie. że mnie hipnotyzuje
Miło mi bardzo
Ja nie pisałam, bo wiem co czujesz ja już prawie dwa lata, a ciągle myślę i żal mnie straszny ogarnia. Moja Mama ma depresję od śmierci Taty, co mnie wcale nie dziwi, ale nie mogę sobie z Nią poradzić. Dopiero teraz dała się przekonać, że potrzebny jej specjalista...
Dom cudnie ukwiecony, ale domki mnie położyły na kolana. Piękne miasteczko
Fotki robisz świetnie, widać że już dobrze opanowałaś aparat. Super!!
Buziaki!
dzięki Wiola zobaczymy ,czy im się u mnie spodoba
jeszcze taki chcę mieć -nie wiem jak się nazywa ...ale już go ostatnio miałam w ręce ,ale odłożyłam ....
zdjęcie z internetu-ten po prawej
Asiu ja też nie mogę doczekać się efektu ,ale najbardziej nie mogę doczekać się wiosny ,żeby zacząć działać w ogrodzie
na razie patrzę przez okno na ogród ....i szaro buro ...ech jeszcze tylko luty musi minąć
lecę zajrzeć co u Ciebie ,bo dawno nie byłam
Danusiu ....ja też u Ciebie jestem zawsze ,a nie zawsze piszę ,bo czasem jakoś weny nie mam ,a tak tylko pięknie i pięknie ,to sama nie wiem ,czy pisać
nie przejmuj się wogóle ...czasem ciężko jest cokolwiek napisać ....
.cieszę się ,że zaglądasz i ,że podobają Ci się moje fotki ,chociaż dopiero uczę się aparatu ..
..Twoje fotki mnie zachwycają zawsze
domowych wciąż przybywa ,tylko kto o nie będzie dbał ,jak wpadnę w szał kopania
buziaki
i jeszcze mam taki nie pokazywany -dostałam od przyjaciół na urodziny
a te różyczki kończą swój żywot w wazonie
buziaki
Beatko te szare to z ik... są i to plastik ,a nie wygląda ....
ja też dopieru tej zimy dokupiłam sporo do domu ,ktorejś soboty wybrałyśmy sie z córcią właśnie do ik....i wróciłyśmy obładowane ,pozniej w B...były też fajne i znowu sie skusiłam ....jeszcze chciałabym taki jeden co ostatnio w Ler...M wypatrzyłam ,ale nie wiem ,gdzie go dać ,bo już miejsc brak
pozatym mam upatrzone piękne metalowe kwietniki ,tylko muszę na nie uzbierać i wtedy będą się lepiej prezentować te moje domowe roślinki
to jeszcze pozanudzam Cię domowymi
Ogród ma magiczną siłę uzdrawiania. W nim wraca chęć do życia, działania.. nawet jeśli to chwilowe. Uwielbiam przedwiośnie. Lubię łazić, bo tak trzeba to nazwać, swoimi ścieżkami, zawsze takimi samymi, zaglądać pod liście, oglądać gałązki.. każdy ma takie swoje przyzwyczajenia.
Mogłam dziś wyjść na zmarzniętą trawę, chodząc obrzeżami, żeby jej nie deptać, bo zmarznięta.
Tak wygląda mech (chyba jednak mech) na różance. Najwięcej go wyżej, tam gdzie przykrywają ziemię okrywowe róże w sezonie.
Ciemierniki mam wrażenie nie mogą już się doczekać, podobnie jak ja.
moja przyszła jeszcze młodziutka ,dopiero w tym roku skończy 18 -syn 5 lat starszy od niej ....jeszcze nie wiadomo jak to będzie ,dopiero pół roku są razem ...
ale chciałabym ,żeby już ta została ....mam nadzieję
Elu ....jeszcze cięzko mi się pogodzić z tym ,że nie mam już Mamy .....
wiem ,że juz Jej lepiej ,nie cierpi .....ale tak jak napisałaś najlepszy wiek ,a trzeba odejść .....
przeżyłaś też taki smutek ,wię wiesz jak jest ciężko
staram się wracać do normalności ,ale cięzko ..... nawet moja córcia mówi ,że jestem chodzącą depresją .........po prostu brak mi tej mojej kochanej Mamy ,której mogłam się zwierzyć ze wszystkiego ....
staram się ,dlatego też wróciłam na forum ,bo tu jakoś mi łatwiej zacząć myśleć o życiu .....
a w ogrodzie raczej przeróbki takie kosmetyczne zamierzam porobić ,no i te nowe ścieżki dodatkowo mam w planie
buziaki Elu
moje hiacynty w kuchni już coraz bliżej kwiatu