Sebek, mata jest tylko od płota.... pomiędzy płotem a iglakami to trudne pielenie z uwagi na dostęp. Wiec aż tak bym sie nie czepiała. Ja nie mam niczego i już mam powyżej dziurek w nosie czołgania się i pielenia na leżąco.
Sosna czarna z tego co czytam nie zrzuca igieł i na początku rośnie wolno, więc możesz ja gdzieś wkomponować, ale potem trzeba ją kontrolować z przyrostem (nie wiem na ile to możliwe). Na pewno przy zjeżdżalni jak dasz to musisz ją mocno odsunąć od świerków i zostawić jej sporo miejsca. Póki nie urośnie można dać trawki, żurawki, hosty, sosna ma system korzeniowy palowy, wiec przy niej inne rośliny maja szanse rosnąć. Na pewno musi zniknąć z tego miejsca co jest. Bez wymiarów i na podstawie zdjęć trudno określić gdzie sie najlepiej wkomponuje. To potrafią tylko profesjonaliści a nie taki amator jak ja
Sosna przy domu... to już raczej zwykła sosna i z nią będzie problem, bo zrzuca igły, które będą powodować, że trawnik będzie brzydki (zakwasza glebę, zacienia), jak już, to trzeba pomyśleć o włączeniu jej w jakaś rabatę, bo inaczej robota głupiego.. lub zagospodarowane terenu pod nią. Sosna w trawniku to nie najlepszy pomysł z praktycznego punktu widzenia.
Przed anabelki myślę, że nic ci nie wejdzie, a raczej anabelki wejdą na trawnik. To rozłożyste krzewy, które nawet podwiązywane sie pokładają. Puste miejsce możesz zagospodarować na rośliny cebulowe typu krokusy, tulipany, szafirki. Potem to wszytko przykryje anabelka. Średnica takiego krzewu to grubo ponad metr.
Za bardzo nie pomogłam, ale ja dopiero jak pomacam to mogę coś powiedzieć, a tak to jakos mi wyczucia brakuje.
skorupy jaj i wytłoczki kartonowe też się bardzooo nadają
ja w zeszłym roku wywlokłam przy pomocy męża 27 taczek
ale byłam szczęśliwa !!!
zakopczykowalam wszystkie róże i wypełniłam rabaty, które cierpiały,
albo z braku dobrej ziemi albo jakoś się "skurczyła", wypłukała czy cokolwiek...
macham Pszczółko w ten szary, zimny dzień
nos do góry i sił nadprzyrodzonych Ci życzę !!!!
Sebek chyba nie pomyslelismy w ogóle o reszcie ogrodu.po runianke wpadne .od siebie też pozbieram po ratach co mam.na drugi tydzień .....w sumie ty już będziesz w Katowicach.....podumam .
Kochani tak chciałam sobie dzisiaj pobuszować po forumkowych ogrodach , więc wybaczcie że tak mało się u siebie udzielam . w zasadzie to przedogródek nabrał kształtu pożądanego dopiero po wizycie Sebka .
ten to ma głowę na karku . wpadł , zamieszał i znowu wzięłam łopatę do ręki i od 17.30 przesadziłam pół nasadzeń od nowa .
Ewka te rozplenice u mnie szalenie wysokie . jedynie astry nowozelandzkie są na tyle wysokie , żeby dawały plamkę koloru ,ale jeżówki gubią się absolutnie .
koleżanka doradziła mi żeby posadzić galtonię -ona wysoka . zrobię tak na wiosnę . teraz i tak już ją będę wysadzać na zimę.
Agnieszko nawet nie wiesz jak się też ciesze na ten koncert . znam ją z czasów
dead can dance .ten jej głos jest magiczny .mam ciarki ...
kupuj róże bo miejsce na nie masz super i już uprawione a to bardzo ważne .
inverse też chyba odsłonię ..tzn. wyciepię bez żalu te derenie karłowe , bo okrutnie się rozpanoszyły mimo ograniczania
Ulka cały czas bałagan , ale już ma kształt .
musisz kiedyś wpaść..będziesz zaskoczony
Olena nie wiem czy to jest szalone ale na pewno nowe podejście do projektowania rabat u mnie
Anka co z twoimi ...bo ja ostatnio nie czasowa jestem i nie na bieżąco kompletnie u ciebie . u mnie kiepsko się sprawdza variegatum . za wysoki i pokłada się nieładnie .chyba pójdzie precz .
Agata my to się chyba spotkamy ..ale na nartach w zimie ..masakra .
Sebek dzięki za pomoc .rozjaśniłeś mi umysł .rabata wyszła super -dopiero teraz jestem zadowolona
odpisane w twoim wątku oczywiście
Agnieszka cierpliwości...pokażę końcowy efekt , bo teraz to tam błociaro takie że szok .dzisiaj w deszczu przesadzałam.buziak
Aga jak zaglądam do ciebie to widzę postępy , więc bez marudzenia droga pani ...
zamieńmy sie ...wiesz doszłam do wniosku ( nie tylko ja ) że najlepiej to się projektuje u kogoś a nie u siebie
Marzena ciągle wracam do naszego spotkania .mus się jeszcze kiedyś w takim dużym gronie spotkać.
Niesamowite jest to jak pogoda wpływa na odbiór ogrodu - fotki dzielą dwa dni, a pogoda sprawiła jakby to były dwa miesiące - środek lata i zaawansowana jesień Pozdrawiam podziwiając bujność rabat
Fotki może się pojawią jutro - bo potem będą towarem deficytowym, a ja otworzę trzeci wątek za kilka lat Tamto zdjęcie jesienne być nie może, bo jak widzisz tulipany właśnie tam kwitły Teraz ogród jest zdecydowanie jesienny...
Kolejne co widzę do poprawki to mata na rabatach - tego nie wybaczamy Na początek może tak, żeby zabić chwasty - ale jak już masz coś posadzone na stałe to pozbądź się jej Przeczytaj ten artykuł https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/379-sciolkowanie-w-ogrodzie
Rabaty na początku nie muszą być wyścielane korą - skoszona trawa też wygląda OK - i co ważne wzbogaca glebę i wstrzymuje parowanie wody z rabat
Skoro chcesz ogród w stylu angielskim to rabaty nie powinny aż tak bardzo meandrować - właściwie powinny być proste Choć falowane też są OK Chyba, że chcesz ogród bardziej swodobny, z jednej strony nieuczesany i naturalistyczny, a z drugiej uporządkowany? Jeśli tak to nie lada wyzwanie przed Tobą
Na pewno też tą sosnę czarną usuń z trawnika - nie tylko wejmutkę
Hmmm - pierwsze co mi się rzuciło w oczy to ta samotna sosna - przesadź ją. W angielskim ogrodzie nic nie rośnie przypadkowo, a ona tak właśnie wygląda... Okopcie ją i przeciągnijcie autem Roboty sporo, ale za chwilę zapomnicie o tej pracy, a efekt będzie lepszy
Jeszcze nie wiem co tam będzie, stipy mnie kuszą Ale okaże się pewnie niedługo... Jedna żurawwka jest zdrowa i tą na pewno uratuję - resztę będę próbować, ale jeśli nie to trudno - idę dalej Z własnych sadzonek jakoś tak nie boli strata jak przy kupnych
Dziewczyny - od Alinki żadnych fot nie mam. Ale u nas dzisiaj były ulewy i tego grzebania w błocie nie zazdroszczę - jak weszliśmy na resztki trawnika to się zapadaliśmy... Alinka to tytan pracy jest - miło mi, że moje porady się przydały Czekamy na efekt końcowy! W sensie jak już trawnik chociaż będzie
Sebek, jakie trawki zamiast żurawek dajesz? A może jednak żurawki uratujesz? Alinka nie dała żadnych fotek przedogródka, może Ty choć kapeńkę zdradzisz jej tajemnicę? Pozdrawiam