jolanka – było ciężko, ale akcja pod kryptonimem „szafa” zakończona sukcesem. Wyszło nawet fajnie.
Koleżanka, zawsze marzyła o własnej sypialni z wieeelką szafą. Jak zobaczyła całość to popłakała się ze szczęścia, bo jej się tak podobało. I stwierdziła, że trzeba marzyć, bo marzenia się spełniają.
Margarete – Małgoś, masz rację, czas troszkę zacząć się liczyć z jegomościem o imieniu kręgosłup. Ale wiem, że to silny „facet”, wiele wytrzymał i wiele razem przeszliśmy, wszak znamy się już 50 lat.
yolka – ok., jak coś to dzwoń w sprawie remontu, a klucz zostaw pod doniczką przy wejściu.
PS. Zdecydowanie Małgosia za bardzo ciśnie z tą „starszą”…przecież my doskonale wiemy, w jakim wieku dopiero zaczyna się naprawdę żyć!