Nie kokietuj . Nie dość, że piękne rośliny można w nieskończoność oglądać to jeszcze za każdym razem inaczej wyglądają. A w takich kompozycjach jak u Ciebie to już sama przyjemność z oglądania .
Zdjęcia „przed i po” fajnie pokazują zmiany jakie zaszły, gratuluje.
W pierwszej chwili pomyślałem, że surfinia się chyba nie wybarwiła, ale jednak nie Spróbuję te wilce przechować przez zimę, w końcu to ziemniaki Tylko trochę inne
Moje jakoś odwrotnie - mimo brzydkiego lata trzymają się dzielnie - o tej porze miałem już zawsze kompozycje jesienne, w tym roku chyba od razu przejdę do zimowych W listopadzie oczywiście
A na koniec małe porównanie 2011 - brrr, ostatnio znalazłem z starym wątku jak walczyłem o gazony na froncie... Ale byłem głupi.... Choć teraz nie wiem czy jestem o wiele mądrzejszy
Zakwitły wilce - nawet nie wiedziałem, że mogą to zrobić To te jasnoróżowe kwiaty, amarantowe surfinie próbują się tylko przez nie przebić
Jeśli te surfinie będą dostępne w przyszłym roku to chyba tylko takie kupię Kilkanaście razy już je przesuszyłem, dostają teraz mało co nawozu i wcale nie narzekają