No przecież wyglądamy jak dwie krople florovitu!!! : nawet zmarszczki odwzorowalem
Ana, u Ciebie wszystko dobrze rośnie
Jaaaa? Danusia musiała wyretuszowac czarny french
osz Ty runianka u mnie w pełnym słońcu daje radę bez problemu
jacyś tacy podobni z tym faunem do siebie... masz bardzo wypielęgnowane dłonie, jak na ogrodnika
Na tym zdjęciu może trochę...ale tylko z uśmiechu ...cudny ogród jak zwykle Danusiu...dzien też mieliście wspaniały
Danusiu - czy to zwykły grujecznik czy 'Rofthus' taki ładny? Sebek - na awatarka!
Tam gdzie mam gline było bagno.... Tam gdzie budleje po prostu susza.... Więc ten deszcz przydatny... Ponieważ padalo a to donry moment na prezsadzanie to róża Big purple zamieniła się miejscem z Burgundy Ice (ktora jak wiadomo poszla za kostrzewy) i Ascot. Ta z kolei była za niska i poszla na front rabaty rózano - monardowo- jeżowkowej. A skoro mi tak dobrze szło to Alana Tichmarsha przesadzilam w miejsce Big Prurple, bo był za bardzo zacieniony.... I jeszcze wykopalam kolejnego liliowca dla Pszczołki a w jego miejsce przesadziłam z przechowalnika kulkę bukszpanowa.... I już tak mialam resztę przekopać.... bo muszę o 20 cm przesunąc kolejna kulkę.... Ale zatrzymały mnie szałwie, ktore po cięciu niedługo znów sie zabiorą za kwitnięcie Na tym dzisiejsze rewolucje skończyłam....całe szczęście, że lało bo bym polowę ogrodu przekopala... Taki tygodniowy odpoczynek od ogrodu bywa ryzykowny... Jutro ostre ciecie budleji, ktore przekwitają, odslonie buki....
Allle miałeś super spotkanie. Ciekawe, co Danusia tak skrzętnie ukrywa, kiedy się dowiemy?
Sebuś ale mialeś fajny dzien!! Zazdraszczam.... Brakuje mi Świeta Róż....