Jagoódko-trafiłaś w sedno. to wilczomlecz mirtowaty. wiem że trujak bo obczytałam wczesniej. mój sąsiad za płotu ma ją u siebie i jest duża i cudna a to to jakieś wywłoki przyszły, troche sie tym załamałam jak paczkę otworzyłam.
Beatko-wczoraj robiłam takie paszteciki drożdzowe na swięta, podpiekam je 10 minut i mrożę a dopiero w święta piekę docelowo.
a tak to natłok spraw zawodowych
powojnik i owszem ale bez bluszczu bo nie leży mi to połączenie
Madzia - to daj bom ciekawa coś tam wymodziła.
Agniecha - właśnei te bylinowe co mówisz to by mi pasowały. musze przysiąść i poczytać.dzięki za kierunek. tylko po tych będę lukać.
Joaska-odcisk już wymyłam, możesz zostawić kolejny
Marzenka - fotki bendom, ale brzydkie niestety.
I tak jak regli mówi może daj więcej info o tych twoich lampkach to polukamy wszyscy
Bociuś-twoja rada bardzo cenna, dlatego będzie bylinowy ps. mam reklamację do Ciebie - jak mogłaś mi przynieść taką zołzę małą, nie miałaś w zanadrzu mneij wymagających dzidziusiów?
Gosia, jak już pisałam, na razie nic nie straciłaś . Musiałam zrobić kupę wstępnych prac. Z łopatą jestem bardzo zaprzyjaźniona, Ty dobrze wiesz, jak to jest.
Projektu nie mam żadnego, dlatego często mam dylematy, co do ostatecznych decyzji. Wszystko wymyślam sama, nawet nie mam czasu ani cierpliwości spędzać dużo czasu na poszukiwaniu inspiracji (to duży błąd z mojej strony). Staram się działać już teraz bardziej kompleksowo, skupiać się na mniejszych odcinkach, a nie zaczynać wszystkiego na raz. Już teraz widzę, że się to sprawdza, również z ekonomicznego punktu widzenia .
Donica wybudowana jest z bloczków betonowych, będzie miała po wybudowaniu garażu i zburzeniu gospodarczej chatki, swoją kontynuację jeszcze za tujami, wzdłuż tego muru w granicy. Murek będzie malowany, coś z gamy od zgaszonej bieli do szarości - jeszcze nie mam konkretnej decyzji. Poza tym, w tej chwili nie ma sensu malować, za dużo kurzu i jeszcze obsadzanie przede mną.
Warzywnik mam malutki. Dwie skrzynie i skarpa do obsadzenia ogórkami i cukinią, kilka nasion dyni też przewiduję, bo zupa i marynowana dynia jest pyszna. I pomidory w donicach. Ola już podała link, ale powtórzę https://www.ogrodowisko.pl/watek/4085-moja-przyziemna-pasja?page=49. Nie wiem jeszcze jak zamaskuję ten płot, nie miała czasu myśleć. Muszę zamówić ekobordy i żwir.
edit: pod donicą będzie pasek żwiru, żeby trawa mi nie rosła pod nią w zęby do wycinania ręcznie. Może w tym żwirze coś punktowo wsadzę, ale jak już, to taki mini akcent.
Na zdrowie. Jakby co to pytaj, co wiem podpowiem.
Chyba będę musiała papryki wysadzić, bo bujają i kwiatki mają, szkoda je w doniczkach męczyć. Tylko nie wiem czy się do świąt wyrobię. W sumie zazwyczaj pod koniec kwietnia już wszystko w ziemi pod folią siedziało.
Oczywista oczywistosć, bo na mróz i deszcze musza być z tak wysokim IP
Ale nigdzie drugiego kompletu nie moge znależć a mają specjalny łacznik do montowania szerogowo... A ja glupia tulko jeden komplet kupiłam.... W necie też nie mogłam znależć.
Czekam na fotki