Krwawnica jednak. Posadziłam i zobaczymy za rok. U nas w rowie co jakiś czas kępki krwawnicy się czerwienią.
Cleome wysiewam w domu. Może ten pierwszy raz tak warto zrobić bo różne te wiosny są. Nawet kosmosy pierwszy raz wysiewałam w domu. A do gruntu wsadzam w maju. Natomiast jak się cleome zadomowi można eksperymentować.Szczególnie że jesteś z doskoku na działce to musisz eksperymentować z roślinami.
Stipa i lobelia z siewu domowego
I żółty kłosowiec z zeszłorocznego siewu, odbił z kłącza
We wtorek przenieśliśmy się do Ustrzyki Górnych i w środę ruszyliśmy zdobyć Smereka na którego z powodu burzy nie udało nam się wejść w niedzielę.
Od samego rana padał deszcz ale wg prognoz ok południa miały pojawić się okienka widokowe.
Po przejściu ok połowy trasy prognozy sprawdziły się i co jakiś czas moglismy zachwycać się krajobrazem.
Czwartego dnia poszlismy do schroniska Koliba z Berezek A wróciliśmy do Widelek. Tak naprawdę to tutaj zaczęły się największe przygody. Błoto,ulewa,nowa trasa szlaku która została wyznaczona jakimiś mokradlami. Do tego wycinka drzew i powalone drzewa z oznaczeniem szlaków...
Codzienny stan obuwia po kilkunastu godzinach wędrówki dobrze,że na polach namiotowych udostępniają kotłownię do suszenia butów.
Witam, od niedawna jesteśmy posiadaczami bukszpanow, niestety bez żadnego doświadczenia, posądzilibyśmy ok 100 sadzonek ktore w przyszłości miały dać nam niewysoki zywoplot. Ostatnio goszczą u nas ogromne susze i zgodnie z zaleceniami szkółki w ktorej kupiliśmy sadzonki podlewamy intensywnie bukszpany co 2 dzien wieczorem. Sadzonki posadzilismy ponad trzy miesiące temu, ostatnio jednak dzieje sie z nimi cos niedobrego... co to moze byc i jak im pomóc..?
Czy moga byc zalane?
Po wykopaniu dwóch sadzonek bryła korzeniowa była wilgotna ale nie mokra...
Wczoraj opryskalismy Topsinem i Ortusem, dzis kupiliśmy Previcur tylko boimy sie go podlać jezeli juz jest zalany...
Co robić...
Dziękuję. Niestety dziś z ogrodu uciekłam po wypiciu kawy. 35 stopni w cieniu o godzinie 15.00. Nie mam pojęcia, jak rośliny wytrzymują ten ukrop. Masakra jakaś.
Tylko o 7 rano było jeszcze znośnie.
Przywiozłam sobie sadzonki truskawek z południa Polski. I sobie właśnie uświadomiłam, ze jak teraz je posadzę, to połowa padnie. Chyba posadzę je w doniczki i zacieniuję, a na rabatę wysadzę za miesiąc...
Trzeciego dnia mieliśmy w planach dojść do Rabiej Skały z przełęczy nad roztokami ale znów pogoda zmieniła zaplanowaną trasę...po dotarciu do Jasla okazało się,że nad Rabia zbierają się burzowe chmury...kolejny raz burza pokrzyzowala nam plany deszcz nam nie straszny ale z burza w górach nie ma co igrac...
Po zejściu z Jasla pojechaliśmy do Łopienki. Stało się już dla nas tradycja,że za każdym razem jak jesteśmy w Bieszczadach to jedziemy do tej klimatycznej cerkwi położonej wśród bieszczadzkich lasów. Lubię takie ciche,spokojne,bez przepychu miejsca gdzie można pomyśleć nad sensem naszego życia.
Motylki kupiłam dwa lata temu, w ubiegłym roku siedziały na pniu świerka obrośniętego bluszczem. W tym roku delikatnie wirują zawieszone na żyłce pod gałęziami świerków. One wyglądają jak z jakiegoś tworzywa , ale nie wiem z czego są zrobione. Kupione w kwiaciarni, w której są różne dekoracje.
Trochę wspomnień urlopowych dla tych co lubią góry
W Cisnej jest fajna wieża i punkt widokowy na górce Mochniczanka. Akurat taka trasa-5 km na rozruch przed dłuższymi wedrowkami.
Obok pola namiotowego,cztery razy dziennie przejezdzala kolejka bieszczadzka
Drugiego dnia po dotarciu do Chatki Puchatka zaskoczyła nas nadchodzącą burza na Poloninie Wetlinskiej. W planach było zdobycie Smereka ale po rozmowie z GOPRowcami zmieniliśmy trasę i ucieklismy do Berehow
Okazało się to słuszna decyzja bo takiej ulewy już dawno nie przezylismy
Ewo moi znajomi mówią, że ja jak coś zobaczę, to już widzę coś czego jeszcze nie ma, a może z tego powstać. Ostatnio w dniu 18 urodzin kuzyna zadzwoniła jego mama, czy mogłabym zrobić na stół małe bukieciki z kwiatków z mojego ogródka. Przeszłam przez ogródek, a tu gipsówka już przekwitła, jeżówki spełzły od słońca, żółta kolorystyka raczej nie wchodziła w grę, lilie kończą swoje kwitnienie. No i masz niby tyle kwiecia, a 3 bukiecików nie ma z czego zrobić. No ale poradziłam sobie i powstało coś takiego.
Na punkcie zielonego trawnika mam bzika, ale nie mam na tyle wody w studni żeby podlewać rabaty i trawnik. Miałam kilka dni z deszczem, więc zrobiłam dosiewki w prawie całym trawniku. Tylko że u mnie 2 dni po deszczu znów jest sucho. Przy altanie surfinie zbił deszcz i one się obraziły i nie mają w tej chwili kwiatów. Przycięłam je i mam nadzieję, że za kilka dni obsypią się znów kwiatami. Za pochwałę dziękuję i zapraszam częściej.
Witam Serdecznie. Teraz przyszła kolej na moje pomidory, dopadła je jakaś wstrętna choroba. Czytając problem poprzedniczki myślę, że mogę mieć podobny problem. W załączeniu przesyłam dwa zdjęcia i jednocześnie proszę o poradę co to może być i jak to najlepiej ekologicznie zwalczyć. Plamy na liściach znajdują się w dolnej części krzaka tuż nad pierwszym gronem. Pozdrawiam.