Banany zawsze wrzucam do kompostownika, fusy od kawy, popiół z kominka, skorupki jajek, chociaz M twierdzi, że to może gryzonie przyciągać,
Czy wrzucasz do kompostownika chwasty? Ja tego nigdy nie robiłam a w ogrodzie botanicznym na tablicy informacyjne przeczytałam, że można.... Dzisiaj wrzuciałm, takie które nie kwitną...
Alinko ja zawsze kopczykuję w ostatniej chwili, ty jesteś oszczędna a mi zawsze brakuje czasu jesienią dzieki za rade, mój kompost będzie już super jesienią. Mam wyrównany po przegi ponad metrowy kompostwonik, podłam sobie go obficie po przerzuceniu przez M , wygłaskałam ah będe bogata jesienią. Dzieki za poradę, tak bedę robić!
Tnę je bo mają długie łyse przyrosty. Ciecie zaraz po kwitnieniu. Zaobserwowałam, ze kwitna na pędach dwuletnich i starszych. Na rocznych przyrostach po kilka listków.
Jest wątek opuchlaki. Wpisz w wyszukiwarkę. To białe male (1-1,5 cm) zakręcone larwy, nawet nie chce mi się ich fotografowąc. Wystarczy jedna sztuka w korzeniach i trafia moje żurawki, przy dwóch sztukach wygladaja tak jak na zdjęciu.
Asiu pracowałam od rana do zmroku Pizza była na obiad bo szkoda nam było czasu M wpadł w taki amok pracy ogrodowej, ze byłam w szoku!. Chyba załapał takiego samego bakcyla
Idealnie rozdrobnił wszystko i poszło to do kompostownika. Nigdy nie myślałam, ze będe tak szczęśliwa z powodu kompostownika.... za rok bede mogła ograniczac korę na rzecz ściółki z własnego kompostownika.
Potem podsypałam azofoską pzoostałe róże i lawendy..... zabrakło na resztę nawozu... pół wieczora podleałam konewakami kawąsnolube mieszanką florovitu z pinivitem.... a potem do zmroku zamiatałam trawy z całego podjazdu... Uff jak dobrze, że jutro niedziela...i że będzie padać...
ps. zapomniałam że przesadziłam laurowiśnię i bukszpana, którego formuję w stożka...
I żuwarki wyżarte przez opuchlaki....
Podzieliłam i posadziłam sadzonki do doniczek..... czekam na nową dostawę od Finki w kwietniu ale wczesniej walka z opuchlakami....
I jedna bergenia przy czyszczeniu tez mi wylazła... bez korzeni...
I jeszcze przewalanie kompostownika do drugiej komory...wspolna robota, fotek niet..... jesienią bedę miała juz złoto ogrodnika. Cudownie wyglądałao to coś z pierwszej komory po zimie....
Bajzlownik wygląda jakby tornado przeszło.... bo skrzynki na warzywa stały sie kompostwnikiem... a jutro mam nadzieję kupić nowe skrzynki....
Ale dzisiaj więcej było prac porządkowych... zakupiony rodrabniacz pożarł wszytkie ścięte gałązki róż, perwoski... na lawendzie i miskantach się poddał. Znaczy się zaciął
M walczył twardo aż spalił mikanty.....