O witam. Co za zaszczyt sama Szefowa miło mi. Łubiny jakoś cały czas szaleją ale tylko ten żółty reszta już wycięta. Taki mamy klimat jak to ktoś mawiał ja u stóp góry Skrzyczne.
Uzmysłowiłam sobie, bo zapomniałam Sebku Ten weekend, niestety, będę czekać do TAMTEGO weekendu Będzie wiosną. Najgorszy dzień w roku to zmiana czasu na zimowy.
Za blisko nie można. Nie tyle dym co wysoka temperatura. Jak będzie się paliło w grillu, stań i wyczuj sobą, gdzie jest gorąco, a gdzie już tej temperatury nie czuć.
Ja często zimowałam takie zgrupowane donice w jednym z ogrodów, ale nie mata bambusowa a mata słomiana jest tu kluczem. Możesz położyć najpierw folię pęcherzykową na podłogę (żeby łatwiej potem było sprzątnąć bałagan) potem styropian. Na to ustawiasz wszystko. Owinąć od strony domu matą słomianą, potem na doniczki kora albo obłożyć workami z korą i dodać matę od frontu. W czasie odwilży odsłaniać matę i podlewać nieco.
Jeśli mieszkasz w łagodnym klimacie, nie ma potrzeby dołowania w ogrodzie skoro już zimowało, choć zawsze jest ryzyko...ale wtedy będzie miejsce na coś innego.