Ewa, nie wiem czy mam fotkę z tego sezonu... chyba nie, ale zaraz poszukam z zeszłego roku.
A te carexy Toszki to nn. Nikt nie wie jak im na imię, są malutkie i podobne do ptasich, ale to nie ptasie.
EDIT: fotki Mrs John Laing. Szkoda, że nie mogę wkleić zapachu, bo jest cudowny. Ta róża ma też wyjątkowy kolor, lilaróż. Pokrój raczej wąski i wysoki, nie rozkrzacza się, u mnie przynajmniej. Dokupiłam w tym roku dwie sztuki, bo uwielbiam

Najlepiej chyba sadzić w trawach, żeby coś maskowało plamiaste listki, do których niestety ma skłonność.