A tu moje szaleństwo. Całą zimę nic nie zamawiałam….
Musiało się tak skończyć.
2 x kruszyna Fine line, Amanongawa (ogromna), 2 hibiskusy (pastelowo różowy i magenta), 3 hortki annabelle (pink, lime i sweet), brzoza golden tresure na pniu i perełkowiec.
lilak palbin- moja miłość , firma szczepiona sama się kształtuje w piękną kulkę ,drzewko bezobsługowe nie choruje, nie ma szkodników, tylko wilki czasem z podkładki wytne.
Kwitnie pięknie a pachnie obłednie już za momencik nas oczaruje
Rabatka wschodnia w 90 procentach ukończona , tetrisy zrobione , byliny i zimozielone posadzone choć niektóre malutkie i dodać tylko ściółkę . Czekam już tylko na drzewa na tej stronie dosadze bordowe pissarki szczepione w formie kuli .
Cały piątek i pół soboty śmiałam na taczkach
Wyściółkowałam calutką rabatę, jestem zadowolona, że się z robotą wyrobiłam przed zmianą pogody. Zostało mi jeszcze drugie tyle kompostu
Rabata z kompostem wygląda zupełnie inaczej. Tam gdzie włóknina będzie jeszcze dorobiona ścieżka do kompostownika.
Z gorszych wieści to padła mi jedna hortensja Annabell na rabacie grabowej, była podkopana prze kreta. Wykopałam ją i przeniosłam na regenerację w inne miejsce, a jedną z tych co żyła podzieliłam na dwie żeby uzupełnić brak. Obawiam się, też o Annabellki, które jesienią przesadzałam, nie widzę na nich póki co oznak życia mam nadzieję, że ruszą bo jak nie to moja wizja rabaty padnie.
Czy u Was żeleźniaki też już chcą kwitnąć? Znalazłam nawet pąk kwiatowy na jeżówce.