Dziękuję bardzo:0
Masz rację,Wszędzie teraz jest pięknie Lato cudne, gorące.Kwitnień dużo.
sporo roślin przyspieszonych w tych kwitnieniach.Tylko tego deszcze brak
Teraz widzę, jak straaasznie nierówno (i chyba za gęsto) mi się wysiało. Ale za to nieźle udało mi się wybrać chwasty, bo minęło półtora tygodnia od wysiania poplonu, a poza (w sumie jak się okazuje) nielicznym skrzypem innych chwastów nie ma
Moje pierwsze pomidorki
i jeżynki
oraz pierwsza (i jedyna) różyczka no name - stary i zaniedbany krzak, ale dałam mu szansę, póki nie mam nic innego.
Jeden jedyny kwiat a cieszy ogromnie (w zasadzie cieszył, bo pod koniec dnia wszystkie płatki zdmuchnęła dzisiejsza wichura )
Co do róż to mam rożne zdanie o nich.Cześć, ładna, część średnia, część przeciętna Clematisy w większości, ładnie rosną i kwitną.Kilka mam młodych , to jeszcze muszę poczekać może na drugi rok ładniejsza stronę pokażą.
Tajga i mnie zauroczył.Cuudna , czy cudny jest
Kwitnąca canna w koszu
Aniu moje bergenie to chyba jakaś żelazna odmiana, mam oprócz tych kilkanaście odmian gatunkowych, ale rosną znacznie słabiej.
Te z obwódek dzielę, rozrywam, tnę i sadzę w moją glinastą ziemie i nawet ich specjalnie nie podlewam. Rosną jak szalone
Wilgotność duża, bo staw jest ogromny i czuć ten miły powiew , bryzę
A poza tym uwielbiam te rośliny to takie wspomnienie mojego dzieciństwa były w ogrodzie Mamy i wszystkie które mam to potomkowie kilku z ogrodu Mamy.
mało biegam po wątkach i odwiedzam - wybaczcie - czas zawirowań jeszcze trwa - dziś starsza na komers poszła Do tego zmieniam szkołę młodszej bo ta nas wkurzyła ...
Ewuniu bardzo dziękuję, mam nadzieję że ta nigdy się nie skończy...
niestety mam świadomość że wszystko kiedyś ma swój kres. Mam jakiś wisielczy humor dzisiaj.
W sobotę moja Chrześnica wychodzi za mąż, to pierwszy Dzień Ojca bez mojego Taty...jakieś sentymenty mnie nachodzą. Zamiast się cieszyć i wybierać kolor paznokci myślę i myślę...
Aguś czas ucieka nieubłaganie. Tata patrzy z góry i cieszy się, ze Jego ukochane kwiaty kwitną jak szalone. Mama jest bardzo słaba W rocznicę wzywałam pogotowie, stres na nią bardzo źle wpływa...
Dla Taty muszę wybudować dom, na Jego cześć! Mam nadzieję, że się uda!!
On mi bardzo kibicował i wierzył we mnie jak nikt na tym świecie, rozumieliśmy się jak łyse konie. Taka córusia Tatusia
Życie jest ulotne jak ten motylek...piękne i tyle go widzieli...
Matko jedyna jaka piękna ta róża!!!
U mnie popadało Joasiu... a tak nie daleko..
A jak zimno się zrobiło... odetchniemy przez najbliższy tydzień od upałów...