Mala_Mi napisał(a)

piwonia Crazy Daisy zakwitła.. rok temu pąki zamroziło... szkoda że druga taka szalona nie ma pąków

Musze taką jeszcze zakupić sobie

frezja napisał(a)

Byłam przekonana, że to Aurea. Tak kupowałam, ale nie mam pewności. Dzięki..być może masz rację
Co ją wyróżnia ?

No niestety zdarzają się pomyłki...
Po prawo żółta Aureola, po lewo jasno zielona Albostriata

KasiaBawaria napisał(a)

Kasiu zainteresowało mnie Twoje zadaszenie tarasu, z czego ono jest wykonane?

danuta_szwajcer napisał(a)

U nas się mówi szczena opada, Kasia dobrze to napisała) Piękna pogoda znowu u nas i wszystko buja w tym słoneczku

W takim razie przepraszam za tą szczynę, rzuciło mi się coś innego na myśl.
Ogród piękny wszystko naraz kwitnie świerszcze nie mają umieru we wszystkich tonacjach cwierkaja.
Miala dwa w domu w nocy obudził, alarm na równe nogi i szukanie gdzie siedzi.
U nas dosyć ciepło nie pada. Susza duża.

Kochane dziewczyny jesteście, fajnie jak chwalą No to zanim odpowiem na wpisy pokażę co mi dziś wpadło w łapki. Akurat brakowało mi plecków na jednej z rabat. Co myślicie?

Poproszę o pomoc w identyfikacji. Dostałam, cieszę się i tylko chciałabym wiedzieć co to jest za trawa

Powoli zaczynaja kwitnac bodziszki Te testuja, dlatego pojedyncze sztuki.



I posadzilam po obu stronach drzew (posrodku bedzie grill) kolejne bodziszki 'Philippe Vapelle'

Kochani, czy ktoś z was rozpoznaje może tę piwonię Zakochałam się w niej, chciałabym jeszcze dokupić. Etykietka niestety zagubiona i nie pamiętam gdzie kupiona

anabuko1 napisał(a)

Ta fotografia przyciąga jak magnes

Azalie też piekne i dostojne kolorowo kwitną

Hostowo żywo zielone i urocze

Piekna jest, ale rosnie spora.

A tu widziałabym murek bukszpanowy na tym półkolu, pod oknem kulki różnej wielkości, a pod płotem kontynuacja rabaty z tym, że mogłabyś tam umieścić jeszcze coś niższego na pniu żeby nie było tak płasko. Postaraj się o konsekwencję kolorystyczną. Ogranicz gatunki i kolory. Tu masz biały, czerwony i żółty. Pokombinuj i zanim wsadzisz poukładaj, popatrz z każdej strony, przemyśl, bo nie ma nic gorszego jak ciągłe przesadzanie. Przerabiałam to trochę. Zanim wsadziłam przeanalizowałam wszystkie możliwe ułożenia, przespałam się z tym. Nie rób nic na szybko, bo będziesz niezadowolona. Pozdrawiam

Moja ścieżka z piwoniami po babci

JoannaDe napisał(a)

Patrzta jaka qpa złota wczoraj dojechała




Będzie na magnoliową i może coś zostanie na inne rabaty
Aż mnie łopata swędzi żeby to już rozsypać ale czasu niet.

Ooo, znam to swędzenie łopaty
Piękna kupa

Melduje, ze lawki tymczasowo zostaja. Postawie je w lesie, jedna przy brzegu rzeczki z widokiem na pastwiska druga tez w lesie ale jeszcze nie wiem gdzie.

Mam nadzieje, ze Wam sie na Bawarii podobalo na tyle, ze jeszcze tu wrocicie

Kondzio napisał(a)

to musialam zacytowac wszystkie mi sie podobaja ale ta perspektywa...mhhhhm

Toszka dziękuje za odpowiedz. Przesyłam dodatkowe zdjęcia, moze teraz lepiej widać. pierwsze zdjęcie to najbardziej chory krzaczek rododendrona ( pozostałe są w lepszym stanie) drugie zdjęcie to chora gałązka z innego krzaczka. rododendrony nie rosna obok siebie. Mają ok 2 lat i nigdy nie chorowały (poza opuchlakami), stanowisko półcieniste. biały nalot na lisciach to po wczorajszym środku chemicznym przeciw plamistości liści/ fytoftorozie - pani z ogrodniczego doradziła..Wczoraj wykopałam i spaliłam azalie która wg mnie miała tą fytoftoroze- w tydzień zrzuciła wszystkie liście i zrobiła sie cała brązowa, korzenie takie "sparciałe" dziwnie pachnące. Lecz rosła na drugim końcu ogrodu a w pobliżu brak innych rododendronów.

Kolejna NN w moim ogrodzie, a szkoda bo gdybym wiedziała co to za piwonia z pewnością jeszcze bym dokupiła. Jest wielka i piękna!

Kto podpowie co to za trawa? Mam, ale nie wiem co mam

Patrzta jaka qpa złota wczoraj dojechała




Będzie na magnoliową i może coś zostanie na inne rabaty
Aż mnie łopata swędzi żeby to już rozsypać ale czasu niet.

Dziś przed pracą udało mi się wejść do ogrodu na przysłowiowe pięć minut. Piwoniom za chwilę wybuchną pąki, susza jak na pustyni i tyle. Trzeba było lecieć dalej. Może wieczorkiem uda się coś porobić.