Wczoraj nic nie zrobiłam, późno przyjechałam no i burzyście się zrobiło... ale byłam jeszcze w ogrodniczym bo miały przyjechać rodki, ale tylko jednego wychaczyłam, rh Bolesław Chrobry no i kiścienie na kwaśną, ostróżki, jeżówki, zawilce... i takie tam
Oj wyprawia, wyprawia Powiem Ci, że jak wracam do domu i widze tą uporządkowana zieleń to wprawia mnie w błogostan... a jeszcze nie dawno widziałam takie coś:
Witam,
Pani Danusiu proszę o pomoc. Posiadam donicę przy tarasie. Posadzone tam mam wierzby hakuro 7 szt. Przed nimi rosną małe tuje danica a przy tarasie otoczka z lawendy. Rosną tan tez jeszcze na razie i inne roślinki : berberys Julian(chyba) i inne byliny. W sumie to jestem skłonna zrobić to od początku. Ale myślałam żeby posadzić coś pomiędzy tymi wierzbami żeby stworzyć trochę zasłonięcia na tym tarasie, ale nie może to być mimo wszystko coś wysokiego ponieważ moje okna salonowe wychodzą na taras. Myślałam o berberysach kolumnowych w jednej przerwie np. 3 szt. zielone w innej czerwone ale na tym kończą się właśnie moje pomysły. A chciałabym żeby było i trochę kolorowo i ale i elegancko. Jeśłi ktoś może pomóc będe wdzięczna
I powojnik - pachnie wciąż niesamowicie.
Zastanawiam się czemu u mnie wyczuwam go z daleka. Może to, że rośnie za domem, tam nie wieje, jest zacisznie. Zapach płynie w każdym kierunku
Teraz jak już pomidory rosną, to mogę pomyśleć o kolejnej rabacie. Mam chęć posadzenia roślin wzdłuż tarasu. Myślałam o trawach i np.o hortensji. Ale nie mogę się zdecydować. Poza tym, mam tu problem z rynną. Nie mam pojęcia jak to rozwiązać, bo jak pada silny deszcz i woda zacieka po ścianie, to w pomieszczeniu w piwnicy mam zacieki. Prawdopodobnie izolacja budynku jest źle zrobiona ale mam nadzieję, że jeśli odpowiednio daleko odprowadzę zakończenie rynny, to woda nie będzie robiła szkody.
Tymczasem może macie pomysł jak zaaranżować tę część gdzie leży kotek:
Kilka szałwii deep blue mi wypadło, ale reszta pięknie odbija.
Obwódka z lebiody pod irysami nie daje oznak życia, no trudno, mam już zastępstwo. Rozmnożyłam sobie w tamtym roku goździki i tutaj dostaną miejscówkę. Będą uwodzić zapachem, tak jak to robią w warzywniku.
Tam mam je w nogach aronii, bo na jesieni pięknie ze sobą kontrastują.
Róże uwolnione od mszyc, idą w górę tworzyć pączki
Louis Odier zarósł 3/4 pergoli, reszta jest we władaniu małej jeszcze New Dawn i Eden Rose - która u mnie przemarzła w tym roku i dopiero się odbudowuje. Do tego są dwa powojniki Polish Spirit - jeden ma 2 lata i dorasta aktualnie do 1,3 m, drugi o rok młodszy sięga dopiero może 0,8 metra. W ubiegłym roku kwitł niesamowicie długo, dlatego dokupiłam taką samą odmianę.
Mój namiot foliowy z zeszłego roku rozsypał się w pył. Dosłownie. Wobec tego znalazłam firmę, która produkuje folie dla profesjonalistów i zamówiłam pokrycie. Nawet nie wiedziałam, że to wszystko można składać jak klocki lego
Oto efekty mojej pracy: