Sylwio myślę że pączki są przemarznięte, u mojej Iolanthe było tak samo, wyłam jeden pączek i sprawdż - jeśli pąki stoją w miejscu a liście się rozwijają to na 99 procent przemarzły. EDIT:
Poleciałam jeszcze zrobić fotkę, większość pąków już wyłamałam ale do kilku nie dostałam - nie wyglądają jak przemarznięte ale już po nich:
Wczoraj odwiedziły mnie dziewczyny Ewa-ogród bacowej oraz Iwonka-ogródek Iwony. Wizyta była krótka ale jak owocna. Ewa naświetliła mi sytuację moich nasadzeń. Trudno było się nie zgodzić, że tak w taki sposób ułożyłam rośliny jakbym stworzyła ogród dla sąsiada. To znaczy patrząc z perspektywy czasu ( mam na myśli to, ze tuje i drzewka kiedyś urosną) większość kwitnących dałam do tyłu a tym samym zabrałam sobie widok na nie z tarasu. Wszystkie rady od razu wcieliłam w życie. Wykopane zostały trzy drzewka świerk serbski, świerk kłujący oraz perukowiec. Zmieniły swoje miejsca. Świerki pod siatką a perukowiec bardziej dałam do przodu.
Odliczyły Aniu, choć pod dwoma Krakowiakami ktoś mieszka.
Moje pieski chcą się do tego kogoś dokopać, więc ich pilnuję, żeby mi nie poniszczyły roślin.
Mam ich około 20 sztuk( chciałabym więcej )
Szkoda tej budlei, rozmawiałam o niej z sąsiadką. Mówiła, że z nasion taka kolorowa urośnie w co nie chciałam uwierzyć. Trzy różnokolorowe sadzonki w jednej doniczce, zaplecione to rozumiem
Może jeszcze u Ciebie ruszy.
Forsycja o tej porze jest królową ogródka. Moją na oplecionych nóżkach sama wyprowadziłam, to już potężny krzak.
Twoja z pewnością upiększy Małpi Gaik
Ogórki krzaczaste (czyli o takim pokroju) to też dla mnie nowość.
Zobaczymy
Ewuś stan tarasowej na wczoraj idzie ku lepszemu, mam nadzieję, że nie spapram
planu...
wczoraj rano było tak... straszyło...
w trakcie...
5 godzin później...