Aniu cieszę się, że roślinki przeżyły zalanie. I co to za roślina na cytowanym wyżej zdjęciu? Fajne ma listki.
Piwonia rośnie w oczach. Z niecierpliwością się czeka na takie niespodzianki kolorystyczne.
Ooo, to, właśnie o to mi chodziło, a nie umiałam tego nazwać A zamiast ML może Klein Fontane? Podobają mi się te białe kwiatostany, chociaż zwykle ja nie lubię kwitnienia traw.
Malkulko, już w niektórych zakątkach jest szał Te różowe, o które pytasz, to Triumph Purple Prince. Bardzo się namnożyły od zeszłego roku. Przerzucałam je łopatą, a one i tak są i to w takie masie Pomieszałam je z White Dream, ale tych jest znacznie mniej.
I mam jeszcze jakiś majeranek lub oregano. Jak jest młode to listki ładnie pachną. Jest tego od groma. Prawie tyle samo co pędzi. Próbowałam wytępić ale w zeszłym roku niekoszone zakwitło na różowo i chyba mi się nawet podoba.
Masz rację, że rh szybko rosną i muszę to brać po uwagę. To zdjęcia chyba jednak źle zrobiłam, bo nie widać jak one są posadzone. One nie są w jednej linii, dlatego myślałam o czymś kwitnącym kolorowym pomiędzy, ale z tyłu. CHyba nie umiem tego wytłumaczyć Myślałam też o powojnikach, ale wolałabym nie stawiać tam konstrukcji.
Coś Wam pokażę i nie z działki, a od Ewy777 Wiem, że to jeszcze o niczym nie świadczy, ale jak cieszy
A kiedy będzie wiadomo, że już się ukorzeniły, albo się nie ukorzenią? Kiedy i jak sprawdzać?
Martwią mnie beatlesy... część nie wykazuje oznak życia... co ciekawe to te które zaczęły brązowieć końcem lata... także nie wymarzły, jakąś diagnozę macie?