i zieleń...

To jeszcze krokuski z wczoraj...zaraz ich nie będzie...

Anusia napisał(a)

Kochana to nie lada wyczyn. Powiększanie rabat lub oczyszczanie takich miejsc wymaga wysiłku. Ja na drugi dzień po 'wykopkach' nie mogę podnieść się z łóżka

Z łóżka się podniosę Ale ręce mam tak słabe jakby ich nie było.

Zastanawiam się nad obsadzeniem tego trudnego miejsca. W planach jest brzoza youngii. A pod nią jakiś w miarę jednolity plan bym chciała. Teren jest cienisty i mokry. Tylko późnym popołudniem słonko zagląda.
z tego co mam u siebie mogłyby być
wariant I-rozplenice i runianka
wariant II choina kanadyjska jedoloh i trawa szerokolistna

Bardziej skłaniam się za wariantem II, tylko nie wiem w jakim układzie to obsadzić.

i inne

Mireczko, oj dzieje się intensywnie
Kasiu
Gosiek, szafirki tak mają z listkami, nie wykopuj
Chyba ostatnie w tym roku widoczki krokusów

Agania napisał(a)

Dziękuję za tyle i aż tyle informacji i za zdjęcia przepiękne Larrissek...dodają mi skrzydeł

Dużo więcej masz kolorów i niż ja w swoim ogrodzie
Piękne krokusy...magnolia wow...u nas jeszcze wszystko w pąkach
Z pogody możemy być zadowoleni...wszystko ogarnęłaś?
Buziaczki ślę

Polecam się Agatko

Bo Ty dopiero rozkręcasz się kwiatowo, będzie i u Ciebie kolorowo

Magnolia w oczach postępy robi. Po południu już tak

Rejzi napisał(a)

Witam, chciałam prosić o radę co posadzić pod tymi drzewkami?
Jest to strona południowa, do południa drzewka są bardzo oświetlone słońcem, po południu płot po lewej stronie sosny stwarza cień. Także nie wiem jakie rośliny sprawdzą się tam na dole-ni to patelnia, ni to cień hmmm

Witaj Rejzi!
Może rabata bylinowa z jeżówek, traw, albo czerwonych berberysów. Jeśli lubisz róże, to też wyglądałyby tu pięknie,w kolorze jaki lubisz. Tam z lewej jakaś pnąca róża mogłaby zasłonić ścianę z tyłu.

Rejzi napisał(a)

Witam, chciałam prosić o radę co posadzić pod tymi drzewkami?
Jest to strona południowa, do południa drzewka są bardzo oświetlone słońcem, po południu płot po lewej stronie sosny stwarza cień. Także nie wiem jakie rośliny sprawdzą się tam na dole-ni to patelnia, ni to cień hmmm

Witaj Rejzi!
Może rabata bylinowa z jeżówek, traw, albo czerwonych berberysów. Jeśli lubisz róże, to też wyglądałyby tu pięknie,w kolorze jaki lubisz. Tam z lewej jakaś pnąca róża mogłaby zasłonić ścianę z tyłu.

Z kolistej została i już do wycięcia tylko czerwona

Wczoraj siedziałam w ogrodzie 5 godzin, udało mi się ogarnąć prawie całą kolistą

kiedyś denerwowały mnie te puste rabaty, teraz jak zrobił się szkielet z zimozielonych taka czystka mnie wręcz cieszy, a wychodzące miniaturowe łodyżki i listki bylin powodują wielgachny uśmiech na twarzy

w trakcie wycinania wyskoczyłam z aparatem, więc wstawię teraz kilka fotek jeszcze z suchymi trawami i hortensjami - mam nadzieję w tydzień uwinąć się ze wszystkim - zobaczymy czy się uda


a i jeszcze jedno - zaskoczyła mnie trawa
wygląda naprawdę dobrze , mam porównanie z trawą u sąsiada, u niego wszystko suche i żółte - a u nas już się zieleni
czekam na pana od trawy na wertyklulację
ale i bez niej wygląda naprawdę super

Witam!
Proszę o radę, co posadzić pomiędzy lub przed cyprysikami, żeby rozweselić i rozjaśnić ten nieco smutny widok, a jednocześnie uszczelnić trochę żywopłot. Cyprysiki (chyba odmiana Columnaris, z tym, że co roku mąż je przycina i rozrosły się na szerokość) rosną tu już jakieś 12-13 lat.
Były tu już, kiedy się wprowadziliśmy, są w dobrym stanie, bo staram się o nie dbać.
Tworzę swój ogród od dwóch lat, ale na tę część jakoś nie mam pomysłu.

Myślałam o drzewach, krzewach liściastych z jasnozielonym ulistnieniem, np perukowiec podolski Golden Spirit, lub jasnozielony klon. Po głowie chodzi mi też miłorząb japoński Mariken (to akurat iglaste )

Będę wdzięczna za sugestie.

Dodam jeszcze, że gleba jest gliniasta i to południowa strona działki.

dana1s napisał(a)

...dokładnie
Chyba ze dwa lata było pusto, a potem ...i żaby, i traszki, i ważki, i nawet nartniki się pojawiły \
Doczekasz się!

Nartniki już są. Ale fajowe zdjęcie.

Dziś udało mi się całkiem sporo podziałać. Obcięłam katalpy, 30 krzaczków lawendy (coś słabo się co poniektóre zbierają), wymieniłam 27 bukszpanów z obwódki na frontowej, które załatwił ubiegłoroczny grzyb. Zdjęłam kopczyki z 40 róż i je przycięłam. Pomalowałam stelaż na drabinkę na taras. W końcu zamiast drewnianego jest stelaż metalowy zespawany przez teścia. Będzie trwalszy. Nowe drewniane donice od wczoraj stoją już na tarasie. Iglaki ze starych donic i największą skrzynię przeniosłam. Tylko najwyższa stoi pusta bo w niej jeszcze stelaż z drabinką trzeba zamontować. I przywiozłam z pracy fotel wiszący. Dziś, jak tak się narobiłam, to wieczorem usiadłam, rozpaliłam ognisko i... nie miałam ochoty zejść. Już wiem, że będzie to moje ulubione miejsce na poranną kawę. Wszytkie rośliny w donicach ładnie mi przezimowały oprócz jednej laurowiśni, która wszystki listki straciła i nie wiem dlaczego. Szkoda mi jej,bo to jedna z dwóch identycznych z balkonu. 2 róże, angielki straciłam w gruncie co rosły - Young Lycidas i Heathcliffa. Temu ostatniemu daję jeszcze szansę. Może odbije od korzenia. Niemki i inne róże mają się dobrze. Tylko Amazing Palace trzeba było bardzo krótko obciąć.

Tak teraz wygląda moje miejsce relaksu


Edit - wczoraj jednak zmęczenie zrobiło swoje. Co zdanie to byk

Witam, w końcu dotarłam z rewizytą . Pięknie u Ciebie, śliczny masz skalniak. Dzięki Tobie chyba przestanę przekonywać swojego M, że skalniak to słaby pomysł rodem z lat 80-90 . Czytając Twój wątek zrozumiałam również, że planując swój ogród będę musiała uwzględnić psiego szkodnika. Też mam wilka (prawie rasowego), który uwielbia kopać dołki, bo przecież na ziemi leżeć nie będzie .

Oj przypomniałaś mi wakacje i to nie jedne... Czy to La Boqueria w Barcelonie?

Magleska napisał(a)