Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

W Gąszczu u Tess 21:02, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Posadziłam wszystkie cebulowe, w tym szafirki do gruntu, resztę w doniczki i do skrzyni. I zadołowałam.
Poszłam po rozum do głowy - żeby nie dźwigać, zadołowałam tę wielką skrzynię przed posadzeniem w niej cebulek.





Przy pieleniu odkryłam, że mam siewki ciemierników. Wsadziłam w doniczki i zadołowałam.



Zadołowałam też w najzaciszniejszym miejscu mojego ogrodu tojeść ciemnopurpurową, którą kiedyś dostałam od Kasi. Miałam ją przezimować w domu, ale doszłam do wniosku, że albo "żyjesz albo gnijesz". Jeśli nie da rady zimować w gruncie, to nie będę się z nią bawić w chowanego

Przesiałam kompost do końca, ale to po ciemku już.

Zostało mi tylko umycie doniczek i przygotowanie narzędzi do zimy.

A na koniec moje ciemierniki.
Ten ma mniej liści i być może dlatego lepiej widać pąki.



A ten ma kupę pąków. Ale schowane, musiałam liście rozsunąć.

W Gąszczu u Tess 20:37, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kasya napisał(a)
Najważniejsze ze doniczki są
Ja jeszcze u fryzjera siedzę

Są, bo je od razu przygotowałam - czekały na widoku

Skula napisał(a)
hmmm konwalie... ja w zeszłym roku przywiozłem kilka ze swojego lasu
i zobaczę jak się przyjęły na wiosnę
może coś z tego wyjdzie??
mój mariken ma z 1,5 wzrostu , no może z 1,6 ...
a gdzie kupiony ? na priva Ci wrzucę link
przerzuć sobie na mapę - będzie lepiej widać gdzie to dokładnie jest


Wyjdzie na pewno. To żelazne rośliny. Ale trzymaj je pod kontrolą, bo Ci cały ogród zaanektują. U mnie też się zaczęło od paru sadzonek, a teraz zajmują tak około 80 metrów kw.

A tę szkółkę znam, do tej mi nawet najbliżej. Dzięki
Skula napisał(a)
pół sukienki powiadasz? hahaha
i to pewnie tej co już dawno ja masz - tylko nikt jej wcześniej nie widział ???

hahaha

No akurat tu to się nie naśmiewaj Naprawdę wolę kupować rośliny, niż sukienki. Nie chodzi o posiadanie lecz o samą czynność kupowania.

Urszulla napisał(a)


Bardzo jasno wyłożone takie rady są bezcenne,dzięki


Do usług Cieszę się, że mogłam pomóc.
W Gąszczu u Tess 20:20, 18 lis 2015


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Tess napisał(a)

Rozpalasz ogień tuż przy pniu i doprowadzasz do dużego żaru. Ten żar utrzymujesz, dokładając duże polana drewna. Polana się palą, ale zostaje z nich dużo żaru.
Płomienie osuszają pień, a żar wypala. Długo to trwa, my robiliśmy to przez trzy dni.
eM przyspieszał trochę usuwanie pnia, rąbiąc jego ścianki siekierą (ale nie poziono, tylko pionowo, robił takie wyrwy w ściance pnia, żeby ogień i żar się przez nie przedostawały). Morela to strasznie twarde drewno.
Acha, ogień najlepiej rozpalić od wietrznej strony - żeby płomień i żar kierował się w stronę pnia, nie odwrotnie.



Bardzo jasno wyłożone takie rady są bezcenne,dzięki
W Gąszczu u Tess 19:57, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Przepadłam na trochę, bo muszę zmienić żródło zdjęć. Te były z telefonu.

C.d.
Trochę czasu znalazłam, by skopać kawałek konwaliowiska.
Żeby przybliżyć, z czym mam do czynienia



Tak mocno zadarnione (zdjęcie z lata, teraz liści już nie ma)


Jak już jesteśmy przy moich konwaliach - przyznam się, że moja skleroza osiągnęła punkt krytyczny.
Umówiłam się na dzisiaj z Kasią na przekazanie doniczek. Sama jej zaproponowałam, że jak przyjedzie, dam jej kłączy konwalii.
I co? Zapomniałam. Zupełnie. Na amen. A to było trzy dni temu
Blaski i cienie nowego życia 19:55, 18 lis 2015


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Bo miałam powiedzieć, że ukrywane cebulek to nic ale ukrywanie roślin po kompostownikach to już - pukam się w czoło - obsesja braku towaru?
Spiżarnia roślinna - a potem dziwię się, że nornicom smakuje. Ale teraz kopcuję z donicami.





Tess napisał(a)

Jak to "ukrywanie roślin w kompostowniku"? Dlaczego? Po co?



Też się zastanawiam raczej przed kim Ewa Pszczółka ukrywała rośliny, podejrzewam że rarytasy ogrodowe do posadzenia
Ja w aucie nie ukrywałam, tak a propos wyjaśnienia, tylko woziłam i woziłam prawie by tam wykiełkowały, mam nauczkę że jednak trzeba je przewietrzyć jak przyjdą
W Gąszczu u Tess 19:50, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Karola - kawał działki, to i roboty dużo

Krzysztof - dwie stówy to tylko pół sukienki
A jak wysoko szczepiony za dwie stówy jest? I gdzie kupiłeś?
W Gąszczu u Tess 19:46, 18 lis 2015


Dołączył: 01 mar 2013
Posty: 3482
Do góry
Tess napisał(a)

Mnie też podobają się marikeny, tylko dotąd nawet o nich nie myślałam, bo miejsca na drzeka nie miałam. No i teraz Danusia zabiła mi ćwieka Co widzę przedogródek, to myślę o tych marikenach.
Ceny jeszcze nie sprawdzałam. Ale już tyle wydałam na ogród, że chyba żadna cena nie może mnie zszokować


te szczepione tanie nie są niestety...
kupowałem do siebie jednego i ponad 2 stówy kosztował
Typografia ogrodu 19:38, 18 lis 2015


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
lojalna_ napisał(a)
Hihi Tess taka mialam nadzieję

Wianki cudnej urody

W Gąszczu u Tess 19:34, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Obiecana relacja z sobotnich prac ogrodowych.

Pierwsze zadanie: ostatnie przed zimą skoszenie trawnika na budowie.
Dobrze, że syna zabrałam, to podzieliliśmy się robotą. Syn kosił.



A ja grabiłam liście i igły.


Liście z brzóz, a igły z moich pięknych modrzewi.



Typografia ogrodu 19:26, 18 lis 2015


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Do góry
Hihi Tess taka mialam nadzieję

Wianki cudnej urody
W Gąszczu u Tess 19:24, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Tak, te żółtki powinny mieć słońce.


No tak, to jednak chyba nie da rady u mnie...
Toszka napisał(a)
Tessik, a czemu piszesz "chochla"... dla mnie to ona "hochla" by nie mylić z chochlą

No własnie chyba przez skojarzenie z pisownią chochli, a nie hakone
kamila66 napisał(a)


Podobają mi się rabaty w całości zadarnione a ta jest idealna, świetnie skomponowana. Widziałam już wiele innych też pięknych ale ta ma to coś
Kopiować nie będę inspiruję się nią

Ależ można nie tylko się inspirować, jak i kopiować Tu wszyscy się w jakimś stopniu inspirujemy (często podświadomie) lub kopiujemy.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 19:23, 18 lis 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Tess napisał(a)
O matulu! przeczytałam(!) chyba ze trzydzieści stron. Wyedukowałam się w kompoście i kpompostowaniu.


Ale kompostownik pewnie już masz?
A ja tylko gadam ... muszę w końcu wziąć się do roboty
W oflisowym ogrodzie 19:09, 18 lis 2015


Dołączył: 03 wrz 2015
Posty: 5539
Do góry
Tess napisał(a)

Nutkajskiego zabierz stąd. Teraz jest malusi, ale kiedyś urosnie, a to wielkie drzewo jest. W szerokość też. Zresztą nutkajskie najlepiej wyglądają jako solitery. Nie pisz, że nie masz gdzie przesadzic, bo u mnie sie zmieścił, choc mam ogród o połowe mniejszy niż Ty

Bardzo mi sie podoba sposób wykorzystania kamieni na rabatach. Niby nie mój styl, a jednak podoba mi sie. Wracam do czytania.


Toszko miło Ciebie gościć, dziękuję za miłe słowa
Nutkajskiego tu nie będzie ale on jakiś chorowity nie bardzo rośnie, jak będę go przenosić muszę zrobić to według instrukcji Waldka Tego Twojego duuużego widziałam
W Gąszczu u Tess 19:00, 18 lis 2015


Dołączył: 03 wrz 2015
Posty: 5539
Do góry
Tess napisał(a)


Witaj, Kamilko To miłe, że Ci się podoba, ale po co spisałaś? Zamierzasz taką zrobic u siebie?


Podobają mi się rabaty w całości zadarnione a ta jest idealna, świetnie skomponowana. Widziałam już wiele innych też pięknych ale ta ma to coś
Kopiować nie będę inspiruję się nią
Kamienny ogród patykiem malowany 18:53, 18 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Tess napisał(a)


No i tego nie rozumiem. Przecież nie chodzi o zdadzanie się albo nie. Nikt nie ma prawa zgadzać się albo nie na to, co chcesz w swoim ogrodzie zrobić.

Przecież ja nie zmuszam...nie śmiałabym.....

No chyba że w "zgodzie" chodzi o aprobujące zaakceptowanie pomysłu



Albo wcześniej miałaś mniej dobre pomysły, albo teraz lepiej/jaśniej je przedstawiasz.

Wiem, co oznacza w budowlanym slangu określenie "pracowanie konstrukcji". Wszak ja przez całe moje życie coś buduję (w sensie inwestora, nie budowniczego).

Ty tak - ziomalko, ale nie wszyscy
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 18:35, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
O matulu! przeczytałam(!) chyba ze trzydzieści stron. Wyedukowałam się w kompoście i kpompostowaniu.
Kamienny ogród patykiem malowany 18:32, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Sylvana napisał(a)


Dziś chyba jest mój dzień - wszyscy się ze mną zgadzają


No i tego nie rozumiem. Przecież nie chodzi o zdadzanie się albo nie. Nikt nie ma prawa zgadzać się albo nie na to, co chcesz w swoim ogrodzie zrobić.
No chyba że w "zgodzie" chodzi o aprobujące zaakceptowanie pomysłu

Albo wcześniej miałaś mniej dobre pomysły, albo teraz lepiej/jaśniej je przedstawiasz.

Wiem, co oznacza w budowlanym slangu określenie "pracowanie konstrukcji". Wszak ja przez całe moje życie coś buduję (w sensie inwestora, nie budowniczego).
Kamienny ogród patykiem malowany 18:23, 18 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Tess napisał(a)


Jeżeli rodki mają być w tym lasku, to przyklaskuję pomysłowi. (poprzednio sądziłam, że chodzi o ten drugi).
Pomysł z donicami też mi się podoba.
Tylko jednego nie rozumiem - a to dlatego, że zupełnie nie wiem, jak technologicznie wykonuje się murki.
Nie chcesz sadzić rodków w gruncie, bo korzenie. A do tych donic nie trzeba wykopać fundamentów?

Torf na dolną warstwę w donicy - nie polecam. Całość wypełnić mieszanką dla różaneczników wg. przepisu Magji.


Ogólnie - racja - fundament powinien być, ale ja nie robie takiej kostrukcji, która będzie jakoś bardzo pracowała (sorki za język, to z przyzwyczajenia).
Chodzi o to, że donice będą niskie i nieduże, grunt jest ubity a pod spodem glina, więc wszystko się trzyma.
Fundament nie potrzebny - sprawdziłam

Z torfu już zrezygnowałam

Dziś chyba jest mój dzień - wszyscy się ze mną zgadzają
Kamienny ogród patykiem malowany 18:16, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

Sylvana napisał(a)
Lasek przy ścieżce.

Jeżeli rodki mają być w tym lasku, to przyklaskuję pomysłowi. (poprzednio sądziłam, że chodzi o ten drugi).
Pomysł z donicami też mi się podoba.
Tylko jednego nie rozumiem - a to dlatego, że zupełnie nie wiem, jak technologicznie wykonuje się murki.
Nie chcesz sadzić rodków w gruncie, bo korzenie. A do tych donic nie trzeba wykopać fundamentów?

Torf na dolną warstwę w donicy - nie polecam. Całość wypełnić mieszanką dla różaneczników wg. przepisu Magji.
Lawendowy zawrót głowy 18:00, 18 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Joluś wyjaśniłam u Aśki.
Jak mogłaś tak pomyśleć? Przecież nie dokuczam tym, których lubię
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies