Kasiu - jak widać po zdjęciach ja też nie umiem kostki układać W sensie umiem, tylko czasu nie było na zwożenie piasku, ubijanie jej, itd... Pewnie niedługo będę ją poprawiać.. Ehhh
Te łuki co zostały po pozostałości po rabatach - w innych miejscach ich przybyło, w innych odwrotnie Myślę, że te linie proste stworzą mi fajną iluzję i wydłużą optycznie tą przestrzeń - łan turzycy Ice Dance powinien wspomóc efekt
Robisz prawdziwego kolosa. A roślinki u siebie planuje takie same, oprócz miskanta i rh. A jaką odmianę miskanta chcesz posadzić? I słońce masz tylko od wschodu?
Dobiega godzina 16 - połowa roślin jeszcze nie wykopana... Za to wykopałem takie kamienie, że dom można by na nich zbudować... Ehhhh, chyba wolałbym glinę lub piach niż same kamienie zamiast ziemi...
Rośliny sukcesywnie trafiają w miejsca docelowe
Druga strona - właściwie nie tknięta...
W ciągu tych 2.5 godziny zdążyłem wykopać kilkanaście krzewów,
dziesiątki bylin i cebulowych,
zdjąć kostkę,
ułożyć ją na nowo (to będą najbardziej krzywe linie proste na świecie )
wkopać wydobyte z ziemi rośliny w nowe miejsca
wsadzić od nowa cebule
wywieźć kilkanaście taczek kamieni i zdjętej darni
wgrabić korę z trawnika na rabaty
posprzątać pozostawiane sprzęty
Czy to dużo? Jak na to patrzę to teraz sam nie wiem, a zasuwałem biegiem na pełnych obrotach...
Za tydzień muszę wykopać rh i przesunąć je gdzieś o całe pół metra - dziś nie miałem odpowiedniej ziemi i dlatego zostawiam to na przyszły tydzień. Jeśli się mi uda zakupić to wsadzę derenie Aurea i założę trawnik w powstałych dziurach wykorzystując wykopaną darń... I tak sobie głośno myślę, że chyba poczekam do maja aż cebulowe przekwitną i dopiero wtedy wyprostuję obwódki bukszpanowe i rozsadzę carexy Ice Dance(chyba zmieszczą się tylko dwa rzędy na szerokość - miały być 3). Wtedy również odkryję gdzie się schowały hosty, które może przetrwały dzisiejsze zabiegi Je też muszę przesadzić...
Na dziś tyle... Padam na twarz i pewnie zaraz zasnę Mam nadzieję, że i Wy dzisiaj ostro działaliście
Ku pamięci i przestrodze kradnę cenne dla mnie info bo niestety mądry Polak - po szkodzie. Własnie przycięłam / oszpeciłam/ moje turzyce
Ogród tworzę nowoczesny czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką Dodany 13:36, 21 lut 2015
NAwigatorka wkeliła dziś u Marzenki a aja krade bo to bardzo ważne :
"Jak wielu z Was miałam wątpliwości co do terminu ciecia traw i juz mnie kusiło ale w biegłym roku wiele zmarnowałam przez pośpiech i postanowiłam poradzić sie pana Trawki w sprawie kilku gatunków i zacytuję co mi dziś odpisał:
Jeszcze jest za wczesnie na przycinanie bo jest dopiero 3 dekada lutego i napewno będa jeszcze spadki temperatur do kilku stopni ponizej zera a te stare badule daja osłone a ponadto sprawiaja , że słonce tak szybko nie wybudzi nowych pedów.
Wiekszość miscanthusów juz w ubieglym roku wypusciła pierwszy rzut pedów a te ozno kwitnace do których nalezy Gracilimus to nie zakończyły wegetacji i dlatego mają zielone liście. Jezeli koniecznie chce Pani przyciac to moze Pani ale nie do ziemi tylko tak na pólmetra od ziemi a Gigantheusa na metr.
Rozplenice tez mozna przyciac połamane przez snieg ale tez nie do ziemi ale ja bym sie jeszcze wstrzymał z conajmniej na miesiac.
Hakonechloa macra w odmianach to samo jak powyzej tzn nie przycinac bo te stare badyle na ziemi daja osłone nowym kielkom
Ze Stipami Pony Tailis tez poczekac do konca maja bo wtedy te stare badylki da si wyczesać tzn same wychodza i nie trzeba wyszarpywać. Mozna przyciać ale przycinajac górą pozostawia się brzydkie badyle na dole , które i tak potem trzeba wyskubać. Nie mozna trawki tej przyciać na króciutko bo się ją zabije
a moim zdaniem to na 100% Silver Sceptre. Mam (opócz tych w cieniu) także dwie posadzone na patelni, gdzie słońce jest od 11 aż do 17 i dokładnie tak samo obecnie wyglądają.
Przy czym przyczyny ich stanu upatruję nie tylko w bardzo słonecznym stanowisku (jednak to trawka do półcienistych i cienistych miejsc), ale także w tym, że są to już duże kępy. Myslę, że trzeba sukcesywnie usuwać te nowe trawki, zrośnięte odłogami. Albo przerywać ogłogi, żeby nie było połączenia z macierzystą kępą.
Inna kwestia, którą biorę pod uwagę, i kóra może mieć znaczenie, to fakt, zbyt głębokiego posadzenia. Posadziłam je zbyt głęboko, zanim Toszka poinstruowała mnie, jak się sadzi trawki. Kilka sztuk takiego posadzenia nie przeżyło. Te dwie dały radę, przeżyły, ale są takie klapnięte.
Dorciu dziękuję za wszystkie podpowiedzi mam te same trawy co Ty i jeszcze kilka jakichś innych. Poczytam dokładnie, bo większość mam pierwszą zimę...trudno zgadnąć czy w ogóle przezimowały. Zobaczymy...
Polinko, wrzucam zdjęcie trawki do identyfikacji. Ponieważ raczej nie jest to "silver sceptre", to może Ty będziesz wiedziała co to? Do cienia, rozchodzi się rozłogami dużo mocniej niż "Ice Dance" i na pewno nie jest to Ice D. - ma bardziej miękki, wąski i jaśniejszy liść.
Kasia przy moim areale wstyd by było mieć bałagan
Jeśli chodzi o trawy to turzyce Frosted i Bronzita wyczesałam, a potem obciełam suche końce. Stipę wyczesałam ile mogłam, nie ciełam. Ice Dance i Silver sceptre nie tnę, tylko obrywam suche końce. Resztę czyli miskanty i rozplenice obcięte przy ziemi.
Zobacz tutaj jest wątek https://www.ogrodowisko.pl/watek/4172-ciecie-traw-i-turzyc
Kasia, na pewno doładujesz akumulatory, nie da sie inaczej buziaki wysyłam
Ice Dance mam posadzone co 40cm. Jest u mnie jeden sezon, rośnie w warunkach, które lubi - cień, słońce tylko z samego rana i wilgoć, bo płyta podmurówki była wzmacniana gliną.
Kępy już właściwie się stykają, wiec nawet 50cm odstęp nie będzie przesadą.