Hehehe. To ogrodowe spa zwane bulgotem.
Po robocie fajnie tam posiedziec i sie pobulgotac. Mial byc basen ale zrezygnowalam. U nas nie ma odpowiednich warunkow pogodowych. Szkoda kasy i czasu. Padlo na spa. I nie zaluje. Wzielismy po taniosci dmuchane zeby nie bylo zalu jak sie nam nie spodoba. Jest super.
Tez widzialam u Mai tamten ogrod. W ogole nie mialam pojecia ze to rzut beretem ode mnie. Kilka minut doslownie.
Ooo, to jest temat który aktualnie zgłębiam, żeby i u siebie wdrożyć - i pytanie mi się nasuwa od razu, czy to się nie kończy tak, że z każdym kolejnym razem coraz węższy i węższy zostaje trawnik?
Sylwia, z kwiatków bardzo podobny do mojego, tylko mój trochę ciemniejszy. Za to listki mój ma inne, większe, najpierw myślałam że to może kokorycz będzie. Tego swojego zidentyfikowałam jako kruszczyka szerokolistnego, ale się oczywiście nie upieram, to tak na podstawie zdjęć w internecie tylko.
Kwiatki ma drobniutkie, może z 1 cm średnicy. Obiektywnie pewnie nie jest bardzo dekoracyjny Ale dla maniaków takich jak my - sama wiesz <3 I jeszcze to, że same do nas przywędrowują, jak tu nie pokochać
Aaa, te nasze (w sumie znalazłam 6 czy 7, jak już wiem czego szukać) też najbardziej lubią wyrastać akurat w miejscach, gdzie są deptane
Kolorem monardy jestem zachwycona, dostałam od Ani w zeszłym roku, energetyczna czerwień ożywia floksów chyba mam zbyt mało, a jeżówek i dalii nie posiadam bo ślimaki mam. I z ciekawością poczytałam o przesadzaniu, chyba historia rabat się nigdy nie kończy, podobnie u mnie.
Fajnie, że oczko skończone, będzie kwitło życie ale plony to chyba teraz najważniejsze