Iza, na mojej glinie wszystko rośnie. Wyginęły mi tylko rasowe krwawniki.
Aniu/Kwartecie, zrezygnowałam z uprawy zwykłej kapusty ze względu na liczebność rodziny. Szkoda na nią miejsca w warzywniku. Brukselki w ilości 5-6 sztuk kupuje w maju na ryneczku. Trzy tygodnie po posadzeniu zaczynam je intensywnie nawozić pokrzywą. Wszystkie kapustne są bardzo żarłoczne. Najlepiej rosną w pierwszym roku po dodaniu do gleby obornika. We wrześniu brukselki ogławiam, żeby cała para szła w powiększanie owoców (co jest jadalną częścią brukselki?- jak to nazwać?
Różana Aniu, trzy sztuki Swanny miałam posadzone na studziennej w stópkach rajskiej jabłonki. To rabata półcienista. Latem słońce jest tam po 14. Swanny wypuszczały bardzo długie baty, kwitły tak sobie. Widzę tę rabatę z okna jadalni przez cały rok. Zgrzytała mi. Zostawiłam tam tylko różanego doktorka (Souvenir du dr Jamain), ograniczyłam irysy syberyjskie, dosadziłam trawki, bergenie, kukliki i trzmieliny oskrzydlone. Z drugiej strony rabaty rośnie brzoza Youngii.
Wyprowadziłam z ogrodu dwie róże New Dawn (coroczna czarna plamistość), Sympatię, Lagunę i Louise Odier. Te ostatnie wymagały budowy solidnej podpory, a ja straciłabym wtedy dostęp do okien.

Tego się pozbyłam
Kasiu, zbyt późno zdecydowałam się na spełnienie marzeń i teraz muszę się czasem spieszyć.

Nie mam zbyt dużej rezerwy czasowej na eksperymenty. Te radykalne zmiany dotyczą raczej szkieletu. W nim po paru latach bardzo ciężko dokonywać zmian. Wiesz to sama (vide tuje pod Twym oknem). Dlatego muszę szybko podejmować decyzje, bo za 2-3 lata nie dam już rady w tym mieszać.