Przez zakupy Tarci nabyłam ostatnie rośliny

2 szt klon ussuryjski Jack Frost ice Dragon (jeden idzie w dobre ręce )


1 szt klon ussuryjski North Wind


1 szt klon palmowy Peve Chameleon


I 1 szt topola amerykańska Purple Tower, ledwo weszła pod dach

Jarząb pink pearl

Rzeczka z boniki szaleje. Razem z gaurą


Na pozostałych rabatach nie inaczej

Troszkę róż (i nie tylko) po dzisiejszej mżawce

Pierwszy akurat trafił się hibiskus

Nie przejmując się deszczem, który udaje, ze pada, podlewałam dzisiaj ogród przez kilka godzin .

Cześć rabaty zrobiłam w deszczu bo sen z powiek mi spędza i zapewne znacie to uczucie.
Dosadzone hortki little lime pomiędzy pierisy, dodane azalie i teraz mam trzy takie same bo jedna była z przypadku. Zamknęłam wszystko hakonechloa all gold, jak to dobrze mieć swoje sadzonki Ziemia wszędzie wzbogacona i liczę, że będzie dobrze. Dojdzie kora oczywiście. Jak trawy się zagęszczą będzie je widać z daleka

te śmieszne dynie sama zrobiłam-powiedzmy ,że nie ma czym się chwalić ,ale wg mnie są całkiem fajne


koniec na dziś

Widzę, że wykopaliska "pełną gębą" ja też dzisiaj wykopywałam chyba 20-letnią forsycję i inne pomniejsze, ledwo żyję na razie. Korzeniska grube rozrośnięte trzeba było ciąć sekatorem do gałęzi lub piłą ręczną. Trzymajmy się, damy radę, kto jak nie my??

powodzenia w dalszych pracach, dużo sił i dobrych narzędzi (bo niektóre przy takich pracach nie zdają egzaminu...)

ryska napisał(a)

A to zdjęcie z wąwozu mnie rozśmieszyło ukazujące urodę wąwozu, chyba dały o sobie znać plany wykopalisk ogrodowych i usuwania korzeni