Madzia, u Ciebie na okrągło goście ogrodowi, a dzięki temu korzyść dla nas, bo więcej zdjęć możemy podziwiać.
Widoczki z ogrodu cudne.
Madziu, ja na emeryturze, a i tak nie ogarniam wszystkiego, teraz jeszcze taka susza, że właściwie trudno coś robić
w ogrodzie.

I nam też udało się dotrzeć do Madzi po raz kolejny tydzień wcześniej. Tym razem nie na roboczo. I choć nie upłynęło za wiele czasu to tak jakby inny ogród odwiedziło się. Niestety było bardzo gorąco i nie można było za długo przebywać na zewnątrz. I mocne słońce przeszkadzało. Ale wrzucam trochę fotek z cudownego, pełnego kolorów, struktur i zapachów ogrodu Madzi.

Przy wjeździe. Choć wiem, że już nieaktualne widoczki.

Skarpa.

Inversowa.

Limonkowa.

Madzia, ja się nie dziwię, że Ty czasu na nic nie masz jak ciągle goście
My za to mamy "nowe" widoki