Miruś nie mam takiej odmiany, jeszcze sprawdzę jaka wysoka. ale to przy okazji kiedyś najlepiej na wiosnę.
Ja też myślałam by Tobie wiosną przygotować z moich odmian.
Jeszcze nie wszystkie kwitną bo miały ciasno, zagłuszone innymi.
Teraz od wczoraj nie wychodzę z domu przymusowe siedzenie.
Przytrafiło mi się typowe zaziębienie z huśtawką gorąca i zimna.
Wcześniej trzęsło mną obwiązałam plecy nerki polarem, szyję moherem i dwa stare wełniane swetry wyciągnęłam.
Nogi okryte pledem. strach z wyglądu.
Popijam ciągle coś na gardło, wyjęłam sok z aronii pół/pół z herbatą ciepłą popijam.
Jednak rozgrzało i szybko rozebrałam się.
siedzenie to nie dla mnie, zapowiadają polepszenie pogody to mnie wyrwie z domu.
cebulowe do sadzenia ale nie przyznam się ile tego uzbierało się.
Oj, oj, każdy zona, każdy człowiek ma też wady.zdaję sobie sprawę z tego.
Ale i każdy człowiek dla drugiego jest też skarbem
Tylko trzeba na niego umieć patrzeć w odpowiednim świetle
Jak będziesz chciała, to na wiosnę mogę ci trochę sadzonek marcinków dać ??
Marcinki w domku w bukiecie ( zdjęcia już aparatem robione :heja )
I w ogrodzie