Mój zebrinus się nie sypał, wręcz zastygł a jego pędy zrobiły się koloru słomy. Mimo śniegu nie połamał się, ale też proszę mieć na względzie że moje zebrinusy mają niecały rok & też były w czasie zimy związane. Dopiero przy wiosennym ścinaniu zrobił się mały bałagan, ale wszystko raz-dwa zgrabiłam. Bardziej latały mi kłosy rozplenicy japońskiej. Niewiele osób mówi, ale rozplenica ma w swoich kłosach nasionka z haczykami, które wręcz wchodzą w ubranie, buty - dosłownie wszystko. Przy pracy z rozplenicą trzeba sporo czasu poświęcić aby się pozbyć tych nasionek & też mimo związania niektóre większe wiechy się przewróciły i też suche pędy latały po ogrodzie.
Będę wdzięczna za informację o zebrinusach - kiedy ruszają pędy? Czy fakt, że nie pojawiły się jeszcze świadczy, że trawa nie przezimowała? Wiem, że są wrażliwe, dlatego otoczyłam je kopczykami & związałam. Piszcie co u waszych traw