Dziękuję Kasi i Ani za tak pochlebne opinie, za piękne zdjęcia, a przede wszystkim, ze się chciało jechać do mnie. Tłukąc się autobusem, wiedząc, że przyjmę ich w przelocie. Dziękuję za opiekę nad Muminkami, były zachwycone nowymi "cioteczkami". Na tyle mocno, że jak nigdy poszły spać bardzo późno. I dziękuję, że mogłam poznać kolejne fajne ogrodniczki. i nie tylko ogrodniczki.. bo liczy się człowiek.
Zapraszam zawsze Was bardzo bardzo serdecznie.. miejsce u mnie macie zawsze.
za roślinki nie dziękuje

Mam motywację by jednak w tym roku się sprężyć z przesadzaniem liliowców.. miniaturowe liliowce skradły moje serce ostatnio bo są bardziej odporne od innych.. nie grymaszą nawet w takie upały.
I za prezent też dziękuję.. na fotce bez jednego pojemniczka bo nie tylko mi się spodobały.. ale już znalazłam brakujący pojemnik.. jutro pójdzie na swoje miejsce.
I faktycznie pomysł z wizytą się zaczął od trawy do oczka. To Ania wpadłą na ten pomysł, a Kasia już drążyła skałę.. czyli próbowała się wbić w jakiś termin który mi podejdzie na tyle, by chociaż razem wypić kawę. I udało się, nawet posiedziałam na tarasie.. patrząc na ogród.
Buziaki wielkie za trud podróży.
Aniu, ta jeżówka ciemna to jeżówka Blackberry Truffle.
Pytałaś się o niebieskie kwiaty... to stroiczka wielka czyli lobelia (łac. Lobelia siphilitica. Mam białe i niebieskie. Rośnie bez problemu i eis nawet rozsiewa. To co się pytałaś to byłą akurat młoda siewka, bo one są dużo większe. Jak chcesz to ci wyśle siewki.
Miał być jeszcze jakiś klon... ale zapomniałam który