Agatko, jak miło Cię widzieć. Tym bardziej, że wiem jaka jesteś zajęta. Co tam u Natki? Mam nadzieję, że są postępy.

Dla Ciebie jeżóweczka Secret Affair:

I ta dziwaczna lilia, to Apricot Fudge.




lilia Nymph- nie wiem czemu u mnie taka blada.Może dlatego,że na pełnym słońcu :?

Jestem
Sama stworzyłam takiego kulaska.
Dwa lata temu zaczęłam wycinać.
Przesadzony bo na rabacie nie był widoczny.

A teraz najbardziej rzucają się w oczy hortensje

JoannA napisał(a)

to ta przy różach ona jest ciemniejsza od otaczających ją.



podałam 19 odmian bo nie wszystkie są.

jak odpowie to Ci podam które mają.

I takie różne widoczki - z lipca.

Wróciłam po półtorej miesiąca nieobecności.
czas u rodziców z malutką - rewelacja!
Odwiedziłam Agę - ma cudniasty i dopieszczony ogród. Fajnie się przebiegłyśmy po ogrodzie, bo zwiedzać można by długo.
Super by było zobaczyć jej ogród przez pryzmat programu Mai.

a u mnie w ogródeczku...
Ogródek wyrósł - nawet nie tyle te 1000 mleczy co rozsiał sąsiad, ale po prostu rośliny poszły w górę.
Przedogródek teżma się całkiej nieźle.

Dobrze, że luby trochę poskromił chwasty bo innaczej nie byłoby jak do ogródka wejść. oczywiście mam co robić, ale nie ma aż takich chaszczy.

Przegapiłam kwitnienie róż.Ale widziałam kwitnienie u rodziców.

Dziś zaczełam usuwać powojnik montana - wiosną mocno przciełam, ale znów zaczyna się zbytnio panoszyć więc robię wycięcie. Gdzieś tam był jakiś wielkokwiatoy i jego zostawię, ale ma się nijak do montany!Rubens też wyleci.

Głównie za swoją wielkość i to że wchodzą na inne rośliny. A u mnie miejsca malutko jest więc po prostu źle spasowałam roślinę i ilość miejsca.

2 klony w donicy się ususzyły - jeden [pave dave] całkiem, a drugi w połowie [dissectum]. Będę podlewaći zobaczymy czy coś z tego powróci do formy.

Klon bordowy puscił mega wielkie przyrosty - niektóre z powodzeniem będą mieć 1m długości. Może to taka jego reakcja na moje podnoszenie gałęzi. Muszę zobaczyć jak mogę go bardziej podwyższyć.

Jeżówki siane już kwitną 2gi rok. Nie wiem skąd przywlokłam nasiona, ale to co wyrosło jest super i zachęca do dalszego działania. Nie wiem czy to jakiś efekt siania z nasion, a nie podziału, ale moje jeżówki są wielokwiatowe . Chyba 2 rożne odmiany ponieważ mają różne liście oraz łodygi. Ale kwiaty bardzo zbliżone do siebie. Duże, mięsiste, super! Muszę im tylko godne miejsce znależć.

Fotorelacja
ogrodzenie z powojnikami, pożarty klon po lewej, inne rośliny zacienione.



i jeżówki z siewu. nie wiem gdzie szabrowałam nasiona, ale warto było

Od jutra w kalendarzu zagości sierpień. A w ogrodzie rządzić zaczną trawy.





i kosmosy

Lipiec pożegnał się z ogrodem iście tropikalnym upałem. Chęć do życia wróciła mi dopiero późnym popołudniem. Pomidory tak obrodziły, że mimo iż są karłowe, trzeba było podwiązać je do tyczek. Gięły się pod ciężarem owoców. Dużo owoców ma wczesna odmiana jabłoni o nazwie ananas berżenicki. Codziennie zajadamy się duszonym z cynamonem musem jabłkowym. Dojrzewają borówki amerykańskie. Nie wszystkie krzaczki miały zadowalającą ilość owoców, ale na dwóch z siedmiu posadzonych, jest ich sporo. Nie muszę kupować żadnych warzyw poza ziemniakami i kapustą. Plony w warzywniku w pełni zaspokajają nasze potrzeby. W zeszłym tygodniu eksperymentowałam z gołąbkami zawijanymi w liście buraków liściowych tzw. boćwiny. Zapiekałam je w sosie pomidorowo- czosnkowym. Eksperyment uważam za udany.





Trawy wokół tarasu bardzo się rozrosły i spełniło się moje marzenie o stworzeniu namiastki siedzenia w szuwarach. Miło szeleszczą przy podmuchach wiatru i zapewniają intymność.

Musze jeszcze zrobić fotki aktualnie kwitnącym.

Gosia te jeżówki to Vintage Wine, jeszcze nie w pełni rozwinięte, ale już mi się bardzo podobają.






No widzisz jaki ból z tym dołem. Usiłuję wymyślić co i jak posadzić na rododendronowej rabacie, jak ją połączyć z resztą, bo teraz to jest misz masz. I najchętniej to bym w tym miejscu chyba wszystko wywaliła i zaczęła od początku. A w ogóle to linia rabaty mi nie wychodzi, zabieram po kawałku trawnika i ciągle jest coś nie tak. Em mnie niedługo pogoni

mira napisał(a)

Pogapiłam się co żeby zrozumieć co mnie ominęło - ścieżka musowo do oblewania - nie doczytałam czy może przypadkiem sama kładłaś ? e chyba nie

niesamowicie pięknieje Twój ogród, tyle zmian i to fajne jest i co ważne utrzymujesz klimat

Kasia widziałam w Krzywaczce tą Heseii ale coś mi nie gra miała czerwone końcówki czy ona tak zmienia kolory pomiędzy wiosną a latem ?

pozdrawiam

He he - ja mówisz? dobre - nie no aż takiego talentu to ja nie mam
Hessei wiosną jest zielona, potem bordowa a końcówki ma pofalowane i czerwonawe
kwiecień

czerwiec

Tak myślę, żeby te 14 jałowcy dać tu pod płot sąsiada.