Przyszły też tulipany. 4 odmiany po 50 szt.
Exotic Emperor będzie pomieszany z Vogue, a White Dynasty z Light Pink. Do tego dojdą zeszłoroczne ciemnoróżowe nn.
Chryzantema nn będzie kwitła bardzo obficie. W zeszłym roku kupiłam 3 sztuki do donic dla ozdoby na jesień. Potem przesadziłam do gruntu, żeby sprawdzić, czy to przypadkiem nie jest odmiana zimująca i okazało się, że wszystkie dały radę.
Zdecydowanie przestała mi się podobać ta rabata, po kilku latach zrobił się mały bałaganik. W związku z tym, że rosną tu żółte róże i lilie, dokoptowalam czerwoną niską jeżówkę, dzielżan, galiardę oraz pomarańczowe liliowce. Zobaczymy w przyszłym roku, czy było warto
Wrześniowy ogród prezentuje się całkiem przyjemnie, ale jednocześnie pokazuje miejsca, które wymagają zmiany i wzmocnienie kolorem
Z polecenia koleżanek zakupiłam do ogrodu barbulę klandońską thetis, która trafiła przed miskant morning light i ładnie się z nim komponuje - gdy trochę podrośnie, zapełni "dziurę" pomiędzy różami a świerkiem conica
Róże szaleją. Zwłaszcza Aspirin Rose. Jedna kwitnie na całego, druga ma kilkadziesiąt pąków.
W tle Lavender Ice i kocimiętka. Kocimiętek nie cięłam wcale i rozrosły się na ponad metrowe olbrzymy. Kwitną non stop cały sezon. Kilka razy zbierałam się do cięcia, ale cały czas uwijają się przy nich pszczoły, którym nie chciałam przeszkadzać.
Hej! Trudno mi ocenić, ile ważyły zebrane pomidory, bo raczej beztrosko zrywałam je, gdy potrzebowałam do kolacji Ale mogę powiedzieć, że na każdej sadzonce były cztery piętra pełne owoców. Mam tylko starsze zdjęcia, ale wyraźnie pokazuje, jakie kiście tworzy corazon.
Rabata prawie skończona. Została jedna cześć do wykartonowania i zasypania korą. I oczywiście kant angielski.
Niektóre rozchodniki podzieliłam i wyszło 9 szt.
Ścięłam też liście piwoniom, żeby było łatwiej rozkładać karton, dlatego tak pusto za rozchodnikami.
Mam nadzieję, że miskanty zrobią wystarczający cień dla host, które są tu tymczasowo, żeby było mniej chwastów. Gdy jodła rozrośnie się, będą do przeniesienia.
Z 3 żurawek zrobiłam 6.
Chyba tak bo właśnie rozkwitły
Znalazłam fotkę z 1 czerwca, początki budlejowej.
Dzisiaj już tak nie straszy
Nie wiem czy zdążę jeszcze zrobić roszady, bo inne sprawy mam na głowie. Niestety ciemierniki cuchnące się nie przyjęły a miały być przed astrami.
To miejsce nie jest najlepsze dla budlei, bo tam jest cień od drzew sąsiada. Musiałaby być wyciągnięta jeszcze bardziejdpo przodu, a to mi nie pasuje. Choć rozrosła się nieźle, może ja zostawię, Dylematy Hmmm....
Haha, dobre. Gdybym tak reagowała na wybuchy hormonów swoich nastolatków to już dawno trawnika bym nie miała u siebie
Ja rozładowuję napięcie sprzątając w domu
No ale nie ma co, pochwała za działania w ogrodzie Ci się należy . Napisz co powstaje.
Koniec wycieczki, do tej pory pluję sobie w brodę bo zapomniałam o aparacie w przedogródku, a tam powstało niesamowite paprociowisko Ale nie dziwcie się bo tyle emocji ten ogród budzi, że można się w nim zapomnieć i zatracić bez pamięci.