Nie mam czekałam na kwitnienie Twoich. Posadziłam raz, nie pamiętam już nawet nazwy, jkieś obuwiki dwie czy trzy cebulki, ale jak zaczęły wychodzić listki siekło u nas mrozem i już było po storczykach drugi raz się nie odważyłam.
Bajecznie, czemu mieszkasz tak daleko?
Te niebieskie kwiatki to kwitnące kamasje?
W tle cis cięty na bonzai, fajnie to wygląda
W uprawie storczyków jesteś mistrzynią, takie łany, Vita zazdroszczę ja muszę się jeszcze dużo uczyć, u mnie ten jeden pęd który ugnił przy ziemi, to chyba jakiś grzyb bo drugi pęd też zaczyna wyglądać dziwnie. Natomiast drugi storczyk, który myślałam że już nie wyjdzie, właśnie pokazał kieł Jest nadzieja Tylko nie wiem co zmarniało, a co jeszcze żyje, pomylone nazwy.
Obstawiam że żyją Cypripedium Sabine Pastel i Ventricosum, raczej żaden nie zakwitnie