Dziękuję Ci kochana za pamięć. Strasznie jestem zmartwiona. To co wzięłam za knautię jest zatem chwastem. A to co knautią być mogło, zostało być może wyrwane jakkolwiek kombinuję, nie mam u siebie takiej siewki. Strasznie mi przykro i wstyd Pozostaje mi ją podziwiać u Ciebie. Nie gniewasz się?
Bardzo mi miło, szkoda, że mnie nie wszystko się podoba. Ciągle coś zmieniam, zapisuję jakieś pomysły, po prostu staram się. Takie słowa motywują do jeszcze większej staranności.
Polinko, dziękuję za te słowa. Jako że dość późno zabrałam się za pobieranie ogrodniczych nauk, cieszę się, że są z tych nauk jakieś profity.
Bezodmianowa imperata cylindryczna ze stipowym akcentem
Szkoda, że o zachodzie słońca trudno uchwycić urodę Mary Rose. Rośnie za poidełkiem.
A z tego miejsca podziwiam zachody słońca. Przed ławką jest studnia. Rośliny świetnie ją zamaskowały. Irysy już ścięte. Teraz czekam na białe okrywowe u stóp jabłonki Oli.
I mój ulubiony wiraż. Na nim odkryłam pierwszy kwiat jeżówki.
Jaśmin mam w kilku miejscach, jego zapach dolatuje do altany, chociaż nie rośnie w bliskim sąsiedztwie. U mnie w ogródku sporo jest takich babcinych roślin. Prawie wszystkie piwonie dostałam od babci z zapowiedzią "tylko nie zmarnuj" u mnie rosną a w ogródku, który uprawiała babcia nie ma po nich już śladu.
Miejscami się dzieje, ale jak byś zobaczyła całość to byś się przeżegnała chyba, wszędzie chwasty i taka to walka z nimi.
Wiciokrzew szybko rośnie to Ci raz-dwa urośnie, róża tak samo, na drugi rok będzie miała ponad 2 metry zobaczysz. Ja na początku wątku pokazywałam jak przybrała w pierwszych latach.
Spotkamy się już niedługo.
Dla Ciebie fotka juki
Aktualne fotki z ogrodu zmuszają do oceny. Zrobiło się ciasno,ciasno i jeszcze raz za ciasno,a z wizyt w zaprzyjaźnionych ogrodach i tak zawsze coś przywiozę,bo szczodrość ogrodników jest dobrze znana.No i znowu jak co roku bieganie i upychanie.
Jak mówią moje dzieci ,to już jest patologia.