Skoro już jesteśmy przy zdjęciach, to nadrobię trochę zaległości:
Nowy nabytek: rutewka delawaya:
Wyczytałam o niej na jakimś blogu i się zachwyciłam. Podobno rośnie bardzo wysoko - mam nadzieję, że będzie stanowiła godne towarzystwo dla miskantów

Ten rozmazany róż obok, to łubin, który postanowił kwitnąć w tym roku na raty i od miesiąca nieustająco wypuszcza po jednym kwiatku
Pierwszy kwiat hortensji ogrodowej nikko blue:
stanowi niezbite świadectwo, że za mało daję nawozu do hortensji

. Ale prawdę powiedziawszy - chyba nawet tak wolę
Pierwsze czosnki główkowate są tak piękne jak miałam nadzieję, za to lilia jakoś mniej mnie zachwyca:
Razem z tym zdjęciem
ewidentnie widać, że samo połączenie fioletu i bieli jest dość ponure. Potrzeba tu jeszcze jakiegoś delikatnego różu.