Idac pod nurt strumyczka w gore, wchodzac na kolejne wzniesienie, zaledwie pare metrow dalej natrafilam na przejscie pomiedzy skalami. Ocena sytuacji, ryzyka....i uczucia na ile musze tam wejsc. No musze

Widzicie na fotce ten troszke jasniejszy punkcik pomiedzy skalami? Tam musialam dojsc, do tego otworu. To nic ze pod lejaca sie woda, musialam i koniec.
a tam, zaledwie po paru metrach ...
Raj. Raj taki prawdziwy.
ukryte pomiedzy skalami dosc plytkie, malutkie jeziorko i kolejny wodospad.
Ukryte przed swiatem i ludzmi, bajka, naprawde bajka.