Nasz przydomowy ogródek
16:48, 22 lis 2025
Zbyszku, ja za swoim piesem tęsknię do dziś. To jest żal nieutulony.
Oglądałam wczoraj zimę w Twoich stronach, podziwiam, ale nie tęsknię do niej. U mnie tylko dachy oprószyło, Temperatura plus minus ZERO. I niech tak zostanie.
Jesień już się zamoczyła mocno, i urody nie ma kolorowej. Czekam na kwitnienie grudnika. Moje startują, u Basi K już przekwitły. Innych kwiatów na święta nie spodziewam się, chyba, że jakaś niespodzianka. Phalenopsis w pąkach, ale to normalne u nich, jeden przed drugim udaje, że jest piękny.
Zdrowia Wam życzę, bo to najważniejsze, i teraz to już musisz się bardzo strzec zmian pogodowych. Barego nie ma, nie ma kto Ciebie na spacer prowadzać.
Wiem coś o tym.
Krysię ściskam, i utulam. Myślę o Was. Wyjątkowo ślę Wam fotki z brzegu morskiego.
Oglądałam wczoraj zimę w Twoich stronach, podziwiam, ale nie tęsknię do niej. U mnie tylko dachy oprószyło, Temperatura plus minus ZERO. I niech tak zostanie.
Jesień już się zamoczyła mocno, i urody nie ma kolorowej. Czekam na kwitnienie grudnika. Moje startują, u Basi K już przekwitły. Innych kwiatów na święta nie spodziewam się, chyba, że jakaś niespodzianka. Phalenopsis w pąkach, ale to normalne u nich, jeden przed drugim udaje, że jest piękny.
Zdrowia Wam życzę, bo to najważniejsze, i teraz to już musisz się bardzo strzec zmian pogodowych. Barego nie ma, nie ma kto Ciebie na spacer prowadzać.
Krysię ściskam, i utulam. Myślę o Was. Wyjątkowo ślę Wam fotki z brzegu morskiego.



