To moje przyszłe rabaty.
Asiu raz jeszcze serdecznie dziękuję za pomysł. Zmieniłam trochę prawą stronę ogrodu ograniczając ją kołem. Z większą powierzchni rabat (pierwotny plan) nie dałabym sobie rady. Stąd zmiana.
Przesadziłam trawę (-:
Darń zdjętą z trawnika przeniosłam przed frontowe ogrodzenie. W przyszłości łatwiej będzie utrzymać tam porządek.
Jestem u Ciebie pierwszy raz - skaczę sobie po letnich postach Przyciągnął mnie do Ciebie najpierw tytuł, bo jest uroczy - sama mam synka (2latka), teraz okrutny z niego urwis, ale jednocześnie kochany i przesłodki Niestety ogródek robię bardziej dla siebie niż dla niego, hihi Bo on na razie to mi tylko pąki kwiatowe obrywa z roślin i trochę mi szkoda
Zacytowałam zdjęcie - bardzo fajna kompozycja, a mnie w oko wlasnie wpadla sosenka (chyba sosenka?). Fajna kompaktowa. Pamiętasz co to za odmiana? Na jedną z rabat planuję właśnie miks z różnych niedużych iglaczków i ten jest całkiem miły dla oka
Zastanawiam się, co dać na żwirek zamiast kociej trawy.
Myślałam o którymś konwalniku oraz o bukszpanach. No i o trzcinniku KF.
Chyba że zamist tego konwalnika np turzyca ptasie łapki.
Czekam na głosowanie.
Miejsce już mam
Wyrzuciłam hakuro i rodka i zrobiło się miejsce na dwie pnące.
Wymarzły wrzosy bo ich celowo nie okryłam
Tawuły w sobotę wyprowadzają się do koleżanki
A część wsadzę do donic bo mam zamiar leżeć na tarasie z nosem w różycach
A teraz siedzę z kartką i planuję nowe nasadzenia.
W sobotę wielkie sadzenie
Dzisiaj odkryłam ze wysiala się stokrotka afrykańska. Dosłownie przy samych stopniach. I sprawdza się teoria ze przy murkach, kamieniach i obrzeżach najlepiej rośliny wschodza.
Ten fakt mnie ucieszył bo ona doskonale zapelniala w zeszłym roku przestrzeń między róża i trawami. I na dodatek jest w moim ulubionym kolorze fioletowym.
Wiosną ubiegłego roku posadziłam przy betonowym tarasie kilka przebiśniegów. Potem panowie kładli chodnik z kostki, ubijali ziemię, betonowali krawężniki, obkładali ciężkimi płytami taras. Byłam przekonana, że nic po przebiśniegach nie pozostało. Wąski pasek wyłożyłam kamieniami (dobrze, że pod spód poszły mokre gazety, a nie folia). Kilka dni temu zauważyłam wystające dwa małe pączki. Rozgarnęłam kamienie i to, co zobaczyłam było niesamowite. Jakim cudem delikatne cebulki przetrwały w tak koszmarnych warunkach?
Życzę Wszystkim mocy i wytrwałości w pokonywaniu wszelkich przeciwności.
i różane zakupy już dotarły, wcześniejsze we wiaderku z Ros.... i dzisiejsze z Flo...(jeszcze czekam na rozpatrzenie reklamacji z ostatniej dostawy ) i mogę sadzić
Tu sobie na chwilę przycupnęłam, tak mnie zachwycił ten widok!
Wszyscy teraz na czworakach w ogrodzie chodzimy i szukamy wiosny przy gruncie, ale już za chwilę, jak wszystkie pączki na drzewach ruszą to dopiero będzie szał
UlaB one obydwie kwitną na zeszłorocznych pędach, Flammentanz kwitła zaledwie kilkoma kwiatami w czerwcu:
Powtórzyła kwitnienie we wrześniu dwoma kwiatuszkami - no i tu mnie zaskoczyła bo podobno nie powtarza.
Natomiast Vilhenblau nie kwitła.
Muszę przyznać, że w tym roku liczę na bogate kwitnienie bo niewiele pędów musiałam usunąć