A dziś, w ten cudowny, słoneczny dzień, zrobiliśmy z małżonkiem wertykulację

Cztery wory siana, ale i tak trawnik wygląda o niebo lepiej niz myślałam. Szczerze mówiąc, byłam pewna, że efektem będzie łyse klepicho

A jest całkiem zielono. Potem eM sypnął azofoską (bardzo nierówno

). Teraz czekam na murawę w ciapy...