Mimo parszywej pogody musialam posadzić kupione wczoraj choiny kanadyjskie i bukszpany. Nie były w donicach więc inaczej się nie dało
Tak wyglądały

Panowie ze szkółki baardzo się przyłożyli do wyszukania mi roslin. Choiny mialy być wys. 100-120 cm, a zobaczcie

Panieneczki cudowne.
Tak to wyglądało przed

Potem bylo kopanie, wybieranie piachu, wywożenie na drogę, sypanie ziemi wypasionej, kompostu, ziemi rodzimej, dla iglaków, sadzenie, podlanie i ufff wywalanie jęzora na brodę
A tak po

No i mam problem bo te 3 sadzone jesienią są troche mizerne w porównaniu z dzisiejszymi. Ta ostatnia z prawej to normalnie potwór. Będe musiala ja troche oskubać

Podobno będzie tak: te jesienne juz sie w miarę przyjęły więc teraz ruszą z kopyta, a te obecne hamulca dostaną przyjmując się na nowym miejscu. Za rok ma się wyrównać

No mam nadzieję.
Aha, po lewej stronie widać kulę bukszpanową którą tez wczoraj kupiłam, naprawde przez przypadek, i nadolowałam tylko razem z 2 koleżankami takiej samej wielkości bo juz nie dalam rady
W nagrodę zobaczyłam takiego gościa.

Gdzie on sie uchowal to nie wiem