Marta, sądząc po tempie wzrostu stawiam, że to trzcinnik KF, ta trawka o którą u mnie pytałaś to właśnie on. Nie rozłazi się, w kępie rośnie, latem ma ładne długie kwiatostany.
A u mnie na weekend była rodzinka w komplecie więc czas na ogród i forum silnie ograniczony
Przycięłam hortensje ogrodowe, sporo pędów wycięłam martwych, to te najstarsze pędy,co roku tak jest że te najstarsze pędy usuwam martwe
Tnę też bukszpany, nie mam siły wszystkich ciąć w jeden dzień, bo robię to ręcznymi nożycami, więc tnę po kilka
kwitną hiacynty
kupiona piwonia w tym roku ma pąk kwiatowy
I ogólnie, trawnik bardzo powoli bierze się do życia, jeszcze sporo miejsc przerzedzonych po wertykulacji, nie chce mi się robić dosiewek
Witam serdecznie, jestem już lekko zdesperowana ponieważ nie mogę rozpoznać odmiany tego wrzosu. Pytałam nawet w szkółce specjalizującej się w sprzedaży wrzosów ale nie byli mi w stanie odpowiedzieć. Ten wrzos rośnie już w tym miejscu około 5 lat... Proszę o pomoc w identyfikacji
Odpowiedziałam 3 razy i 3 razy porwał kosmos.. to tak jak i 3 tygodnie wczasowania się jest dla mnie kosmosem i rzeczą niewyobrażalną... ciesz się, że mogłaś sobie zdrowie podratować i odpocząć.. Ogródek masz mały to go ogarniesz raz dwa.. i mama ci na pewno pomoże
Dzięki temu nie było mi ich tak żal jak cięłam.. dziś nawet nogi poszarpałam.. walczyłam za szklarnią.. poddałam się w połowie..
Fiołki wszędobylskie królują.. dosadziłam im kaliną Kilimandżaro.. zamiast bonzaja z cyprysa co tu miałam.. będzie miejscówka reprezentacyjna.
Upss posadziłam a zapomniałam polać..
Bo moja niby Watanabe posadzone w krzakach, aż żal.. a już jest w pąkach..
U mnie to najważniejsze skupić się na jednym, bo gdzie nie spojrzeć to coś do roboty, coś pilnego. W rezultacie potrafię zacząć 100 miejsc, rozniosę narzędzia po całym ogrodzie i tłukę kilometry.. Tym razem pilnowałam by jechać jedno bez rozdrabniania się na inne rzeczy.. czyli wycinanie z grubsza co najpilniejsze.. i tak szłam po kolei bez ruszania innych takich miejsc.. zero wyrywania zielska, zero sprzątania drobiazgów, zero przesadzania. Bo jakbym zaczęła skubać trawki to zleciałoby i pół dnia.. a to miało być najpilniejsze i z grubsza..
I teraz ogród wygląda nie najgorzej, przynajmniej z daleka
Trochę sasanek zniszczyłam Bo co się dało to z suchych rzeczy wyrywałam.. zawsze szybciej niż cięcie. Sasanki wyrywania nie lubią