Jolu chyba niebiosa się nad nami zlitowały. Ja już niemal depresję u siebie diagnozowałam.
Pocięłam róże okrywowe, niektóre horti, pozdejmowalam osłony przed słońcem z rh i laurowiśni, wygrabiłam i nawiozłam trawniczek. Po powrocie czeka mnie wertykulacja i porządkowanie ogrodu, sadzenie grabów, opryski, nawożenie reszty roślin Niekończąca się praca. Bałam się, że ten wyrwany wiosnie tydzien na nartach opóźni mi prace...
Nie wycięłam jeszcze rozplenic, na razie tylko większość miskantów wycięłam. Ale rozplenice dam radę jeszcze za dwa tygodnie powycinać.
A co u Cebie słychać? Wiosennie? Zaraz cię odwiedzę
Chyba mnie zimowy front ominął. Przyznam sie, ze aż się chce żyć... Wprwdzie od cisnienia głowa mnie boli a po grabieniu trawnika kręgosłup woła help, ale wróciła mi chęć do życia
A co u Ciebie kochana?
Fakt niesprawiedliwośc dziejowa dotknęła całą Polskę. Tylko Dolny Śląsk, południowa część Wielkopolski i Łódzkiego miała wiosnę. Gierczusia u mnie za płotem 12 heltarów do kupienia! Przeprowadzaj się !
Wygrabis trawę za tydzień, ja nie mogłam tego przesunąć Kopiuj hiacynty to jedyny sposób aby hiacynty w cieple nie oklapły tylko sterczały
Dla wszystkich spragnionych wiosny. U mnie wniosna, swieci słońce i jest +6 .... musiałam zdjąć czapkę i kurtkę przy grabieniu trawnika bo myslalm, ze wyzionę ducha
Zrobiłam sobie krótką przerwę w grabieniu (przypomniało mi się w trakcie jaki jest powód, ze nie chciałam dużego trawnika) i zrobiłam kilka zdjeć