Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...
16:20, 03 lut 2017
'Eden Rose' przy murze. Nie zachwyca ilością kwiatów, obficie kwitła w drugim roku od posadzenia. Dopóki była mała, to jakoś sobie z nią radziłam. W tym roku puściła pędy na co najmniej trzy metry. Na murze są dwie metalowe kratki, do których podwiązuję pędy i niestety lekko się pogubiłam w tym karkołomnym formowaniu.
Pisałam o chęci wymienienia jej na ogniki. Fakt, trudno zimują na Lubelszczyźnie, przerabiałam to dwukrotnie. Ale ten fragment muru z różą i tak muszę zabezpieczać. Dla 'Eden Rose' potrzebna jest większa przestrzeń.
Pisałam o chęci wymienienia jej na ogniki. Fakt, trudno zimują na Lubelszczyźnie, przerabiałam to dwukrotnie. Ale ten fragment muru z różą i tak muszę zabezpieczać. Dla 'Eden Rose' potrzebna jest większa przestrzeń.